Też wolę integrale, format A4 wystarczy. Pojedyncze tomy raczej na miękko (to mówi ten, co sprzedał miękkie Thorgale i wymienił na twarde nówki... ale Thorgal to wyjątek i w sumie chyba zarobiłem na tej zmianie). Nie widzę sensu np. w wydaniu Asgardu (Taurus) jako 2 osobne tomy na twardo... Ale chyba czasem licencjodawca narzuca, że ma być na twardo, bodaj tak było z Jednorożcem (też Taurus).
Cena też gra rolę coraz bardziej, aż takie wypasione edycje, jak Wasze nie zawsze są mi do szczęścia potrzebne... Ale skoro tak macie ochotę wydawać i dobrze się sprzedaje wszystko, to się nie obrażam na te wydania.