Fragsiu, wbrew spiskowym teoriom to tylko i naprawdę żarcik.
Oczywiście, że trzymam kciuki, bo mimo niedoróbek drobnych produkcyjnych dobrze jest.
Fajny druk, papier, kolor format, znośny design bez zwyczajowych polskich "umajeń. A co najważniejsze świetny, jak na start (a własciwie w ogóle) katalog.
May the scream sound loud and clear forever!