Nie wymieniłem Egmontu, bo nikt nie porzucił tylu serii co oni, choć w ostatnich latach im tego nie zarzucisz, bo idą jak burza.
Pisząc o Taurusie miałem na myśli Zabójcę, ale uznałem go za wyjątek, zapomniałem o Sprycjanie. Oczywiście na upartego możesz jeszcze dorzucić przerwane serie z pierwszych lat działalności Taurusa.
Ale masz prawo widzieć, to co chcesz widzieć, niedokończonego Ramiro od Ongrysa, czy wydanego w połowie Jeremiaha od Elemental. Ja piszę o tym, że nie wierzę w całość Dżinn, Dekalogu, czy Nestora Burmy od SC.