I na koniec od Scream:
...i na koniec... coś... czego jeszcze nigdzie nie zapowiadaliśmy.
Przed Państwem, ANIBAL 5!
Przygody Anibala Pięć są szaloną podróżą do czasów, kiedy świat był pozornie prostszy, a seksizm, czy gender stanowił jedynie niejasną definicję, majaczącą na obrzeżu narracji społecznej.
Klasyczna i pędząca w szalonym tempie opowieść awanturnicza nie raz wywołuje uniesioną brew, jednak fani Jodorowsky’ego nie będą zaskoczeni ani rozczarowani.
Dla czytelników zaś niezaznajomionych jeszcze z jego twórczością, lektura komiksu będzie ciekawym doświadczeniem.
Bezprecedensowy, uparty, i co najważniejsze, niepokonany maniak uciech seksualnych ratuje świat w najlepszym stylu rodem z powieści o Jamesie Bondzie. Oto Anibal 5!
(...tak po cichutku, liczymy, że jednak nie zalejecie nas samym hejtem ale... nam ten tytuł idealnie pasuje do wakacyjnego, pełnego odprężenia i rozrywki czasu...
)