Czytając ostatnie wypowiedź z fanpage, mam wrażenie, że filozofia prowadzenia wydawnictwa nie jest w pełni zgodna z oczekiwaniami czytelników. Gdybym ja był na miejscu czytelników, takie słowa uznałbym za atak na moją osobę. Na szczęście ja jestem tylko kupującym, który ma kupować, kolekcjonować, klękać … i dziękować.
Może nie czytałeś ich odpowiedzi na zarzuty, ale zrobili to z pozycji silniejszego sadząc, że rozwiązali sprawę, cała treść drwi z logiki i czytelnika. A ten slipcase to wisienka torcie ich bezczelnego zachowania.