Marvel NOW!

[horror]

To jest piękne że od lipca każdy będzie miał wybór jakie wydanie chce mieć i czy woli twardą, czy miękką okładkę. Szkoda, że standardem takie coś jest na razie tylko w komiksach z Thorgalem.

Bruce J. Hawker, Kryształowy Miecz czy Fight Club obdbijają się od ściany, którą wokół siebie wzniosłeś.

[JanT]

Bruce J. Hawker, Kryształowy Miecz czy Fight Club obdbijają się od ściany, którą wokół siebie wzniosłeś.

Trochę zły przykład bo te na miękko to są pojedynczy zeszyty/albumy.

[misiokles]

Ale masz wybór między twardą i miękką okładką.

[JanT]

Bazylowi chodziło o (prawie) to samo zbiorcze wydanie w SC lub HC np Hawkeye czy Ms.Marvel Egmont/WKKM.

A Horror podał przykład na zasadzie pierwszy tom Hawkeyea w WKKM albo w zeszytach od Egmontu  które wyszły by drożej jak Fight Club 2. Bardziej trafne byłoby porównanie "Prosto z Piekła" z pierwszym wydaniem na twardo a drugim na miękko podobnie z "Black Hole" (tylko że na odwrót).

@DOWN
Ostrożnym 

[mkolek81]

Przeczytałem Ms Marvel i niestety nie jest to chyba komiks dla mnie. Jedyne co mi się podobało to rysunki. A może po licznych zachwalaniach oczekiwałem zbyt wiele. Oby Hawkeye dał radę, bo na niego czekam najbardziej.

Czy rzeczą która ci się nie podobała to jest teendrama? Bo jeśli tak to tego w Hawkeye nie ma. Mnie osobiście ta pozycja się podobała. Wizualnie komiks świetny, te ilustracje trochę przypominają mi serię Saga.
Wątki muzułmańskie są wplecione naturalnie w serię, nie odczuwałem, że to wszystko jest na siłę, ale nie ma co ukrywać, że komiks nagrody zdobywała ze względu właśnie na nie. To nie jest jakaś super wybitna historia, ale jest bardzo przyjemna i jest swoistym powiem świeżości względem pozostałych tytułów. Jej trochę przyziemny charakter (bardziej street levelowy), gdzie nie ma jakiś wielkich zagorzeń dla ziemi i bohaterowie muszą ją ratować co tydzień, jest na pewno na plus.

[marian381]

Mnie Ms. Marvel bardzo przypadła do gustu. Obawiałem się, że poprawność polityczna będzie tutaj aż kipieć, ale o dziwo autorzy chyba byli świadomi tego, że mogą przeszarżować i umiejętnie balansowali na jej granicy. To taki typowy origin strory z wplecionymi problemami nastolatków. Jest czerstwy humor, a jednocześnie czuć ciepło płynące od bohaterów. Czekam na kolejne tomy, oby tego nie zepsuli.

[gabor2]

Czy rzeczą która ci się nie podobała to jest teendrama? Bo jeśli tak to tego w Hawkeye nie ma.

Dokładnie, rozterki 13 latki itp. Nie mój klimat. Poprawność polityczna też mi jakoś strasznie nie przeszkadzała, ale przemyślenia bohaterki o religii pokoju itd nie wpłynęły również korzystnie na mój odbiór całości. Dam pewnie szansę w 2 tomie, ale jak nic się nie zmieni, to będzie 2 seria z Now wydawana w Polsce po Thunderbolts, którą odpuszczę.

Hawkeye mam nadzieję da radę, czekam na niego z niecierpliwością.

Przeczytałem też Bitwę Atomu. Po tym jak czytałem, że komiks nie jest wart stawianie na swojej półce, myślałem że będzie gorzej. Jest średnio, ciągłe lanie po pyskach itp, ale że X-men z tm semic cały czas jest w mojej pamięci, czytam o nich wszystko i kupuje jak leci. Rysunek całkiem miły dla oka.

[SirBlackheart]

Z tą poprawnością nie przesadzajcie. Żyjemy na planecie pełnej rozmaitych filozofii, pigmentów i wyznań, zatem normalnym jest, że komiksy nie mogą przynależeć tylko do białej, chrześcijańskiej większości(?). To jest po prostu komiks o superbohaterce, która jest muzułmanką i żyje w muzułmańskiej rodzinie i tyle. I co z tego? Dla mnie nie ma tam niczego dziwniejszego niż w komiksie o białym Peterze Parkerze. A jest nawet lepiej. Ms. Marvel to powiew świeżego powietrza w dusznym pokoju pełnym przepoconych rajtuz. Cieszy mnie ta seria, liczę na więcej. I liczę też na więcej odważnych premier ze strony Egmontu.

[absolutnie]

To jest po prostu komiks o superbohaterce, która jest muzułmanką i żyje w muzułmańskiej rodzinie i tyle. I co z tego?

Szczerze mówiąc, naczytałem się wczesniej tyle o tej muzułmańskiej bohaterce, że w konfrontacji z rzeczywistością poczułem się nieco rozczarowany.
To jest komiks o amerykańskiej nastolatce, chodzącej do amerykańskiej szkoły i przezywającej problemy amerykańskiej nastolatki. Tyle, że modli się w meczecie, a nie w kościele...
Więcej obyczajowej egzotyki było w "Blankets"niż tutaj.


Komiks jest zabawny, dobrze się go czyta, bohaterka urocza, będę serię kupował dalej (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas), ale niczego rewolucyjnego w niej nie widzę.

[mkolek81]

Komiks jest zabawny, dobrze się go czyta, bohaterka urocza, będę serię kupował dalej (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas), ale niczego rewolucyjnego w niej nie widzę.

Bo to nie jest rewolucyjne i z tym się zgodzę, ale jest pewnym powiewem świeżości od reszty superbohaterów, gdzie wszystko już przerobiono po 10 razy.

[SirBlackheart]

Szczerze mówiąc, naczytałem się wczesniej tyle o tej muzułmańskiej bohaterce, że w konfrontacji z rzeczywistością poczułem się nieco rozczarowany.
To jest komiks o amerykańskiej nastolatce, chodzącej do amerykańskiej szkoły i przezywającej problemy amerykańskiej nastolatki. Tyle, że modli się w meczecie, a nie w kościele...
Więcej obyczajowej egzotyki było w "Blankets"niż tutaj.


Komiks jest zabawny, dobrze się go czyta, bohaterka urocza, będę serię kupował dalej (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas), ale niczego rewolucyjnego w niej nie widzę.

No ale chyba o to chodziło, żeby nie robić z tego manifestu, tylko rzecz zupełnie normalną. Żeby nie było tego hurr-durru o poprawności politycznej etc., jaki ostatnio jest modny wśród ludzi, którzy uzmysławiają sobie nagle, że są rasistami, ale wciąż boją się tego przed sobą samym, jak i przed opinia publiczną, przyznać wobec czego szastają bezmyślnie tą narracją .

A o rewolucję tez tu nie chodzi, tylko o cwaną, choć lekką w gruncie rzeczy ucieczkę od przedawkowania supergierojozy zmasowanej.

[absolutnie]

Bo to nie jest rewolucyjne i z tym się zgodzę, ale jest pewnym powiewem świeżości od reszty superbohaterów, gdzie wszystko już przerobiono po 10 razy.

Z tym z kolei ja się zgodzę..

[rand34]

Zauważyłem, że zazwyczaj mam odmienne opinie niż reszta na forum, w przypadku Bitwy Atomu nie było inaczej. Czytając ten komiks przypomniała mi się seria X-men z Fox Kids, zawirowanie w czasie, zmiany stron konfliktu itp. Jeden z lepszych tytułów jakie ostatnio czytałem w Marvel Now.
Za to Uncanny Avangers tom 2 to jakieś totalne nieporozumienie, jeden wielki chaos i brak chęci dalszego czytania. Mam nadzieję, że kolejny tom będzie lepszy, pierwszy mimo iż rewelacyjny nie był, czytało się w porządku z drugiego niestety niedużo zrozumiałem pewnie z powodu braku wiedzy o marvelovym kosmosie i postaciach... To ja już chyba wole proste ale czytelne Thunderbolts. Bardzo też licze na bardziej przyziemne Ms.. Marvel, mam nadzieję ze tu moja opinia nie będzie odbiegała od większości...

[JanT]

Zdjęcie z FB:



I jest piątka na Deadpoolu  już potrafię przewidzieć co Egmont odwali 
Niby szczegół ale po cholerę? (żeby nikt się nie ważył opuścić  ) i cała numeracja się teraz przesunie.

[bogi1]

Zdjęcie z FB:
I jest piątka na Deadpoolu  już potrafię przewidzieć co Egmont odwali 
Niby szczegół ale po cholerę? (żeby nikt się nie ważył opuścić  ) i cała numeracja się teraz przesunie.

Widzę, że jeszcze nie rozpakowane więc autor raczej nie podzielił się zapowiedziami ? Mi też już wysłali i paczka dojdzie jutro. Fajnie, że wrócili do wysyłania 2 dni przed premierą jak kiedyś, bo ostatnio wysyłali w dzień premiery i przychodziło w czwartek