trawa

Autor Wątek: Marvel NOW!  (Przeczytany 1085278 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kamil Matusiak

  • Gość
Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3585 dnia: Listopad 02, 2017, 01:45:06 pm »
sum41: mnie on swoim stylem w latach 90' bardziej kolejnego naśladowcę Jima Lee.

Offline sum41

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3586 dnia: Listopad 02, 2017, 02:28:58 pm »
W pewnym sensie tak jednak jego anatomia to duże głowy, dłonie oraz stopy a Jim Lee jednak rysował bardziej  proporcjonalnie :)
Jeśli do patelni teflonowej nic się nie przykleja podczas smażenia to jak teflon został przyklejony do patelni?

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3587 dnia: Listopad 02, 2017, 03:19:05 pm »
Nie jestem krytykiem sztuki rysowania, ale X-Menów z lat dziewięćdziesiątych trochę znam. I w świetle mojej wiedzy, na łamach mutanckich miesięczników ówczesnych trudno, wśród powracających twórców, o artystę szukającego skuteczniej sposobu na odejście od entuzjastycznego modelowania postaci na modłę Jima Lee niż Bachalo. Jego "Generation X" było znakomite, podobnie jak świetne są zeszyty malowane dla współczesnego "Uncanny X-Men", które nie wiem w czym jest bardziej "randomowe" od "Dra Strange'a". Podobnie jak nie rozumiem zarzutów Antariego o niewpasowanie się w "nastrój" serii. Ale może ja inaczej właściwy mutantom nastrój rozumiem, czy raczej: odczuwam. (I przy okazji - prace Simone'a Bianchi też uważam za bardzo dobre, fragment planszy pokazany przez Antariego jest tu - niezmiennie, bo kiedyś już ten fragment komiksu cytował - jak dla mnie argumentem przeciw przyczepionej doń ocenie).


Będę jednak wdzięczny, Sumie41, za listę twórców, którzy postawieni obok Bachalo pokażą mi, że się mylę w ocenie oryginalności prac autora "Steampunku" (choć lubić go przez to nie przestanę).
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline Nawimar

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3588 dnia: Listopad 02, 2017, 05:08:00 pm »
Nie wiem jak Sum41 ale ja na pewno jako plastyka z własną wizją rozrysowywania mutantów doby wczesnej Ery Ekstremalnej wskazałbym Whlice'a Portacio (u nas brylował m.in. w "X-Men" 5/1995). Zdaje sobie sprawę, że na ogół zwykło się go pakować do jednego wora z napisem "Epigoni Jima Lee"; zupełnie się jednak z tą opinią nie zgadzam. On miał już w pełni wykształcony, własny sznyt w momencie gdy przyszły pomysłodawca Wildstorm swój dopiero opracowywał. I co więcej uważam go za twórcę oryginalnego i łatwo rozpoznawalnego. W sumie całkiem udanie (choć dla co poniektórych pewnie zbyt zwyczajnie) wypadła krótka wizyta w pod-uniwersum mutantów Rona Wagnera ("X-Men" nr 9/1995). Ciekawie było ujrzeć Gambita i resztę z innej perspektywy niż perspektywa Lee. Pewnie, że obaj wymienieni nie "przebili" w oryginalności Chrisa Bachalo. Nie odmawiałbym im jednak podążania własną ścieżką.

Offline sum41

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3589 dnia: Listopad 02, 2017, 09:06:41 pm »
Jest ich sporo ale np najbardziej  znani Joe Marudeira lub Humberto Ramos, JS Campbell choć ten ostatni bardziej idzie w disneyowski cartoon.
Jeśli do patelni teflonowej nic się nie przykleja podczas smażenia to jak teflon został przyklejony do patelni?

Offline Zamorano

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3590 dnia: Listopad 03, 2017, 12:38:22 pm »
Nie wiem jak Sum41 ale ja na pewno jako plastyka z własną wizją rozrysowywania mutantów doby wczesnej Ery Ekstremalnej wskazałbym Whlice'a Portacio (u nas brylował m.in. w "X-Men" 5/1995). Zdaje sobie sprawę, że na ogół zwykło się go pakować do jednego wora z napisem "Epigoni Jima Lee"; zupełnie się jednak z tą opinią nie zgadzam. On miał już w pełni wykształcony, własny sznyt w momencie gdy przyszły pomysłodawca Wildstorm swój dopiero opracowywał.

Ja bym go też nie umieszczał w zbiorze epigoni Jima Lee (a tych było w pewnym momencie przepraszam za wyrażenie do rzygu). On w Polsce był "rozpoznany" przed czasem Jima Lee w X - Men ze swoim bardzo oryginalnym jak na zeszytowy komiksowy pop stylem. Pierwsze "Punishery" z Codemu/ Tm Semica (ta charakterystyczna "bryłowatość" na planszach) to Portacio. Insza inszość, że wtedy było to u nas tak niechlujnie wydawane, że danych o autorach zeszytu nie uświadczyłeś.
Łowco. Idziesz, jak zawsze, po krawędzi. Nieunikniony jest dzień , w którym popełnisz błąd."
BLADE RUNNER
http://www.kamil78.dami.pl/books.htm

Offline donTomaszek

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3591 dnia: Listopad 03, 2017, 12:55:24 pm »
wtedy było to u nas tak niechlujnie wydawane, że danych o autorach zeszytu nie uświadczyłeś.
Dokladnie.
Pamietam, jak za dzieciaka glowilem sie jak nazywal sie ten gosc, ktory trzaskal pierwsze Punishery, a ktorego kreske uwielbialem i w sumie nadal uwielbiam (choc po spiaczcce diabetycznej, bardzo sie stara, to juz nie to samo co kiedys). Pamietam rowniez, ze olsnienie naszlo w momencie lektury X-Men 9/94 i refleksji "dlaczego ten Cyclops wyglada identycznie jak Frank Castle?".

Kilka lat temu ogarnalem sobie takie cos:
http://testmywork.net/komiksy/wp_p1.JPG
http://testmywork.net/komiksy/wp_p2.JPG

+ wytropilem wszystkie 11 oryginalnych zeszytow.
A jak wyjdzie to w Epic Collection to spelnia sie moje mokre sny.
 :wink:
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline rzem

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3592 dnia: Listopad 03, 2017, 01:29:41 pm »
Nie wiedziałem, że Portacio trzaskał x-meny "dla Semica". Kupowałbym wtedy, a tak to trwałem jedynie przy Punim, Spiderze i trochę Batmanie. Cholera. Lubiłem jego kreskę w the Punisher.
Dużo Punishera Portacio ominął Semic?



Offline donTomaszek

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3593 dnia: Listopad 03, 2017, 01:35:34 pm »
3 - numery 8,9,10.
Jeden z nim jest dosc wazny - ten, w ktorym ginie syn Micro.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline rzem

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3594 dnia: Listopad 03, 2017, 01:50:12 pm »
3 - numery 8,9,10.
ginie syn Micro.
No proszę. Dzięki za info.


Offline sum41

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3595 dnia: Listopad 03, 2017, 02:21:56 pm »
Dokladnie.
Pamietam, jak za dzieciaka glowilem sie jak nazywal sie ten gosc, ktory trzaskal pierwsze Punishery, a ktorego kreske uwielbialem i w sumie nadal uwielbiam (choc po spiaczcce diabetycznej, bardzo sie stara, to juz nie to samo co kiedys). Pamietam rowniez, ze olsnienie naszlo w momencie lektury X-Men 9/94 i refleksji "dlaczego ten Cyclops wyglada identycznie jak Frank Castle?".

Kilka lat temu ogarnalem sobie takie cos:
http://testmywork.net/komiksy/wp_p1.JPG
http://testmywork.net/komiksy/wp_p2.JPG

+ wytropilem wszystkie 11 oryginalnych zeszytow.
A jak wyjdzie to w Epic Collection to spelnia sie moje mokre sny.
 :wink:

Prędzej to wyjdzie w normalnym TPB bo mamy już War Zone TPB vol 1 oraz War Jurnal TPB vol 1 więc to kwestia czasu :)
Jeśli do patelni teflonowej nic się nie przykleja podczas smażenia to jak teflon został przyklejony do patelni?

Offline Antari

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3596 dnia: Listopad 03, 2017, 02:35:42 pm »
Tak jak pisze amsterdream - spojrzysz i juz wiesz, ze to jego. Bardzo charakterystyczna, cartoonowa, nieco karykaturalna kreska. Gosciu ma powera w lapie i STYL, ktory wyroznia go na tle miliarda wyrobnikow z wielkiej dwojki.

To są ogólniki. Zgaduję, że będzie to dla Ciebie nowość ale o każdym rysowniku można powiedzieć, że jego styl jest charakterystyczny. Można powiedzieć, że Liefeld z Kapitanem Ameryką, też był charakterystyczny, operował karykaturą i przerysowaniem oraz próbował czegoś nowego. Ale takie stwierdzenia są bez sensu. Na mnie grafiki, które pokazałeś wcale nie zrobiły wrażania i dalej podtrzymuję swoje zdanie. A brzmiało ono tak, że Bachalo w Uncanny X-Men z Now nie pokazał nic co mogłoby wprowadzić w zachwyt lub nawet przyjemność z patrzenia na warstwę wizualną. Przypominam, że wątek dotyczy komiksów z MN. A moja odpowiedź dotyczyła wypowiedzi amsterdream, która w jednym fragmencie spowodowała, że zawartość posiłku wylądowała na części monitora. Dlatego też nie czuję się wywołany do tablicy aby opowiadać o dokonaniach Bachalo na przestrzeni lat.

Tego typu epitety spełniają tylko funkcję eufemizmów. Zamiast powiedzieć komiks brzydki, niedbały można powiedzieć, że autor zgrabnie operuje karykaturą. Zamiast powiedzieć słaby i stworzony przez rzemieślnika, można powiedzieć, że ma charakterystyczny styl. Czasami warto mieć odwagę przyznać, że podoba nam się coś co jest zwyczajnie słabe. Warstwa wizualna Uncanny X-men z MN, mocno działa na niekorzyść komiksu - takie jest moje zdanie. Poza kolorami o czym wspomniałem wczesniej jest bardzo źle. Każdy ma oczywiście prawo do swojego zdania i najlepiej bez obrażania drugiej strony (ale to nie każdy potrafi :lol: ).

Offline rzem

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3597 dnia: Listopad 03, 2017, 03:00:55 pm »
To wszystko to kwestia gustu, dlatego nie dogadacie się. Jak ktoś czuje danego rysownika, to będzie go cenił, a to, co dla innych jest wadą, dla niego będzie zaletą czy cechą charakterystyczną.


Offline donTomaszek

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3598 dnia: Listopad 03, 2017, 03:02:36 pm »
To są ogólniki.
Jakie ogolniki?
o każdym rysowniku można powiedzieć, że jego styl jest charakterystyczny.
Nie, nie mozna. Jezeli chcesz sie o to wyklocac to argument jest jeden - milion kopii Jima Lee.
Można powiedzieć, że Liefeld z Kapitanem Ameryką, też był charakterystyczny, operował karykaturą i przerysowaniem oraz próbował czegoś nowego.
Nie, nie mozna, chyba ze jest sie slepym. To jest dopiero przyklad bycia na bakier z anatomia.
dalej podtrzymuję swoje zdanie. A brzmiało ono tak, że Bachalo w Uncanny X-Men z Now nie pokazał nic co mogłoby wprowadzić w zachwyt lub nawet przyjemność z patrzenia na warstwę wizualną
To bardzo lagodne okreslenia go jako beztalencia, ktore zastosowales we wczesniejszej wypowiedzi?
Zamiast powiedzieć komiks brzydki, niedbały można powiedzieć, że autor zgrabnie operuje karykaturą. Zamiast powiedzieć słaby i stworzony przez rzemieślnika, można powiedzieć, że ma charakterystyczny styl.
Po odwroceniu tych wypowiedzi, nadal zachowuja sens.

Nie zamierzam udowadniac Ci, ze nie masz racji. Skoro Bachalo nie lubisz, to trudno, przezyje to. Irytuja mnie tylko Twoje bezpodstawne zarzuty jaki wysnuwasz przeciw temu artyscie, ktory ewidentnie wyroznia sie na tle calej masy bezplciowych wypelniaczy jakimi marvel czy dc operuja. Raz jeszcze napisze - widzisz jego prace pierwszy raz i od razu wiesz, ze to jego. A ze na bakier z anatomia? Ze duze glowy? No i co z tego?   
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline death_bird

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #3599 dnia: Listopad 03, 2017, 03:44:55 pm »
A ze na bakier z anatomia? Ze duze glowy? No i co z tego?

No nic.
Czekamy na komiksy redagowane przez dyslektyków i dysortografików. :) Składnia pięciolatka? Błędy ortograficzne? No i co z tego?  :wink:
A tak bardziej poważnie: jeśli ktoś jest w stanie wykazać, że Bachalo ma warsztat i umie rysować anatomicznie, natomiast takie U. X-Men to nic innego jak eksperyment i zabawa formą to ja przyjmuję do wiadomości i przestaję się czepiać. Ale jeśli człowiek warsztatu nie posiada i rysuje "jak potrafi" to to jest kpina z odbiorcy. Równie dobrze można sprzedawać krzywo zbite półki i reklamować je jako wzorniczą awangardę.




"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

 

anything