Bardzo przypadł mi do gustu Dżihad. Rysunki mnie urzekły, w tym formacie podziwia się je kapitalnie. Opowiedziana historia też mnie ujęła. Przebrnąłem przez nią migiem, aż się zdziwiłem, że już koniec. Żałowałem, że ta historia była taka krótka - z zaciekawieniem przyjąłbym drugie tyle. Podobnie jak przedmówca, doceniłem wątki wschodnich wierzeń i mistycyzmu. Miła odmiana.
Po przeczytaniu od razu sprawdziłem jakie inne komiksy Baranko były u nas wydane. Egipskie księżniczki - warto po nie sięgnąć?