No dokładnie - nie wiem jak mkolek81 obliczył, że 288 stron CCF13 to więcej niż 2.5 x 160 stron tomu Megakolekcji.
Zasadniczo ty też tego nie wiedziałeś bo byś mi zwrócił uwagę wcześniej. Szukałem nie znalazłem, ale dziękuje wszystkim za sprostowanie.
Thorgal Hachette odniósł sukces, bo w chwili startu wcale nie był droższy niż twarde wydania Egmontu.
Była wyższa.
Asterix próbowany w 2015 miał gorzej, bo wydania Egmontu wtedy już zawalały kioski i księgarnie i były z 10 zł tańsze. Widziałem na własne oczy w moim ulubionym kiosku nowe wydania po 20 zł za sztukę.
Pomijasz bo nie pasuje do tego co sobie w głowie ułożyłeś.
No i francuzy jednak schodzą gorzej w naszym kraju.
Thorgal..., to chyba starczy aby obalić to stwierdzenie
Co do SW naprawdę nie wiem jak by było. Mi się te komiksy nie podobają i nie wiem czy byłby odpowiednio wysoki popyt przy tylu tytułach od Egmontu.
Star Warsy są u nas marką bardziej popularną niż Dredd, tobie się ST nie podobają i liczysz że "twoje" upodobanie Dredda przekłada się na jego popularność tej postaci. Jakby TM-Semic nic z nim nie wydał to byś nadal żył w nie wiedzy, że taka postać komiksowa istnieje. Czy ty czytałeś chociaż coś więcej poza Batman/Sędzia Dredd Sąd nad Gotham?