Było wielokrotnie mówione, że tom 65 na pewno miał dodruk, bo do kiosków trafiły egzemplarze ze skopanym grzbietem, a do prenumeratorów miesiąc później z dobrym. Czyli musiały być minimum dwie partie. Sam u nich ten egzemplarz wymieniałem. Ale czy robili tak z innymi numerami to nie mam pojęcia.