Autor Wątek: Co ze złymi - wasze zdanie  (Przeczytany 5552 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Hex

Co ze złymi - wasze zdanie
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 26, 2003, 08:24:08 am »
A może źli ... mają reinkarnację  :lol:  :lol:  :D
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
"nie ważne kim jesteś, ale kim możesz się stać"

Offline nahar

Co ze złymi - wasze zdanie
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 26, 2003, 11:49:24 pm »
Mnie sie wydaje ze jak bogowei sa zli to nie daja swoim wyznawcą zadnych korzysci po smierci. Najczesciej jest to relacja transakcyjna. Bog daje moc (czy cos w tym stylu) za wykonywanie jego woli, za dusze itp.
Zreszta sprawa bogow w rpg jest bardzo drazliwa. Osobiscie nei spotkalem systemu w ktorym bylby dobrze zrobiony panteon z kosmologią teologia i tym wszystkim co spotykamy w naszych historycznych systemach religijnych.Oczywiscie nie dotyczy to rpg ktore bazuja na naszej rzeczywistosci i z historii religii czerpia gotowe wzorce.
Zastanawiajac sie mozna dojsc do konkluzji ze wiekszosc systemow RPG jest taka bo powstaje w stanach - ja przynajmniej odnosze takie wrazenie i jest robiona przez ludzi kompletnie do tego nieprzygotowanych.
Jeden z najgorszych systemow pod wzgledem religii to WFRP (Choc brytyjski), ale on jest dosc stary, wiec moze to go tlumaczy. Natomiast WoD, choc mnie sie wydaje ze ma nieco wyzsze aspiracje w tym wzgledzie niestety gdy dochodzimy do mitlogii wampirow lub wilkolakow straasznie kuleje. Najlepiej prezentuja sie pomysły przeniesione zywcem z reala, czyli chrzescijanstwo, islam itp, bo mity garou jakos do mnie nie przemawiaja.
Swiaty TSR (dawnie) do d&d maja bogow ktorzy sa kalka systemu grecko-rzymskiego bog tego bog owego najwyzszy bog wladca bogow.
paweł

Offline nadpiotr

Co ze złymi - wasze zdanie
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 12, 2003, 02:52:51 pm »
to kwestia sporna wlasciwie wszystko zalezy od mg
ra sine viribus vana est

Offline kamill

Eee tam
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 31, 2003, 09:49:46 am »
Odsyłam do Manual of the Planes - tam wszystko odnośnie życia pozagrobowego jest dokładnie (jak przystało na D&D) objaśnione. Generalnie zmarli udają się do wymiaru, który odpowiada ich własnemu charakterowi (co ciekawe, wyznawane bóstwo ma niewiele do rzeczy).
Nie pamiętam wszystkiego dokładnie i na dodatek nie mam podręcznika w łapkach (siedzę w pracy :( ), więc mogę się mylić, ale wyglądało to jakoś tak:
Jak już wspomniałem, pacjent idzie po śmierci do wymiaru odpowiadającego charakterowi. Jeśli trafi do swojego boga to dobrze, jeśli nie, to trudno. Potem następuje powolna przemiana. Zmarły staje się coraz bardziej apatyczny i powoli traci pamięć (i zainteresowanie)  o swoim śmiertelnym życiu (tym zresztą tłumaczą autorzy fakt, że czary a la Resurrection działają tylko przez jakiś czas - po jego upływie zmarły już po prostu nie chce i nie umie wrócić).
I niestety (??) faktem jest, że dobrzy będą sobie po śmierci używać, zaś źli cierpieć piekielne katusze. Ale przemiana w bodaka nikomu nie grozi - w Manual of the Planes są specjalne template'y dla zmarłych  :giggle: