Przecież kanon mógłby zostać kanonem, a to inne podejście mogłoby żyć swoim życiem obok.
Ale przecież to, czego chcesz, już jest realizowane.
PunisherMax Aarona to bardzo autorska i bardzo odrębna wizja Franka Castle'a.
"Long Halloween" oraz inne komiksy Loeba i Sale'a to ich własne wersje superbohaterów.
"Zabójczy żart" Moore'a i Bollanda to komiks żyjący własnym życiem (niezależnie od tego, że włączono go potem do universum DC)
Są rozmaite Elseworldy - od "Powrotu Mrocznego Rycerza" poprzez "Czerwonego syna" po "Nową Granicę"
Są też różne mniejsze - osobne historie - publikowane poza głównymi seriami. Słabo to śledzę, ale wpadł w moje ręce "Daredevil. Redemption" ze scenariuszem Hine'a i rysunkami Gaydosa i mnie zachwycił.
Dziwię się zatem, że narzekasz na brak czegoś, czego jest tak dużo.