Egmont 2016

[rzem]

A może nie, może lepiej nie dać się zwariować?

Zdecydowanie to.

[fragsel]

Dokładnie tak...

[gobender]

A może nie, może lepiej nie dać się zwariować?

Oczywiscie. Trochę ze zdziwieniem czytam te asekuracyjne recepty. Jakie szkody taki komiks (w oczywisty sposób archiwalny) miałby poczynić nawet i bez przedmowy w oderwaniu od tamtych realiów? Chwilowe zdziwienie sięgajacego po niego trzynastolatka? Umówmy się... Aktualne komiksy potrafią być bardziej propagandowe niż to. I z pewnoscią bardziej w tej propagandzie skuteczne.

[Nawimar]

Kuba G: "(...) poproszę żeby komiksy IPN też dostawały takie komentarze (...)"
 
Tytułem uzupełnienia dodam, że wspomniane komiksy zawierają całkiem obszerne wkładki historyczne opracowane przez kompetentnych badaczy (m.in. dr Kazimierza Krajewskiego).
 
W przypadku produkcji o pochodzeniu PRL-owskim odpowiednie wprowadzenie byłoby jednak wskazane. Ze znajomością dziejów Polski w latach 1944-1991 ponoć u nas nie najlepiej. Dlatego wypada dmuchać na zimne, bo jeszcze ktoś uwierzy w takich np. Dziesięciu z Wielkiej Ziemi.

[tucoRamirez]

(coś czuję, że się powtarzam)

całkiem możliwe, jakoś mam wrażenie, że część wątku wczoraj wyparowała w tajemniczych okolicznościach.

Tytułem uzupełnienia dodam, że wspomniane komiksy zawierają całkiem obszerne wkładki historyczne opracowane przez kompetentnych badaczy (m.in. dr Kazimierza Krajewskiego).

heh, Podziemny front też zawierał "wkładki historyczne opracowane przez kompetentnych badaczy". Całe szczęście, mało kto to czytał.

Dlatego wypada dmuchać na zimne, bo jeszcze ktoś uwierzy w takich np. Dziesięciu z Wielkiej Ziemi.

a nie obawiasz się przypadkiem, że ktoś mógłby uwierzyć w ROTĘ lub Janka Hardego?


fragmenty, które wyparowały były nie na temat
wykluczone więc, by było w nich coś od kuba_g...
fragsel

[absolutnie]

Nie wyobrażam sobie, żeby wybór najlepszych komiksów z "Relaksu" nie zawierał przedmowy napisanej przez tego, kto wyboru dokonał. Przedmowa powinna wyjaśnić, jak wyglądał wówczas rynek komiksowy, dlaczego te komiksy (nie zawsze najwyższych lotów) zostały uznane za najlepsze, kim byli autorzy (np. Szymon Kobyliński czy Leszek Moczulski) itp. Powinna się również tam znaleźć informacja o propagandowym obciążeniu owych publikacji. Powinny też być inne wyjaśnienia, bo to jednak komiksy z innej epoki są.
Osobiście wierzę, że ten, kto ową przedmowę napisze, zrobi to dobrze i we właściwy sposób. I że wystarczy ona w zupełności do tego, żeby te komiksy przedstawić we właściwym świetle.

[Nawimar]

TucoRamirez: "heh, Podziemny front też zawierał "wkładki historyczne opracowane przez kompetentnych badaczy".
 
Mylisz kompletnie realia. Za komuny trzeba się było nieźle nagłówkować (często zresztą nie bez ryzyka) aby dotrzeć do materiałów umożliwiających weryfikacje tego typu treści. Dziś ten problem nie istnieje. Bez większego trudu osoby zainteresowane są w stanie ocenić stopień wiarygodności autora tego typu opracowań.
 
"a nie obawiasz się przypadkiem, że ktoś mógłby uwierzyć w ROTĘ lub Janka Hardego?"
 
Nie obawiam się. Nie tylko zresztą z powodu o którym wspomniałem. No i zdaje się, że Jan Hardy oraz wspomagająca go ekipa operuje w czymś na kształt alternatywnej rzeczywistości. A to, że leją w ryj bolszewickiego okupanta, który eksterminował istotną część polskiego społeczeństwa to zarówno Ty jak i ja możemy się tylko z tego cieszyć i się pod taką postawą podpisać. Zgodzisz się ze mną?
 

[rzem]

bo jeszcze ktoś uwierzy w takich np. Dziesięciu z Wielkiej Ziemi.

Ja się powtórzę na pewno: no nie przesadzajmy.
Pomijając już fakt, jakie idee są obecnie najpopularniejsze wśród młodzieży (odmienne od tych z Relaksów) i jakie komunikaty przeważają w przestrzeni publicznej, przez co ulegnięcie takiej propagandzie jest niemożliwe, co taki zindoktrynowany komiksem osobnik zrobi, przy założeniu, że 10 z Wielkiej Ziemi zawróci mu w głowie? Zacznie maszerować pod czerwonymi sztandarami? Zacznie bronić pomników Armii Czerwonej? Założy komunistyczny profil na FB? Jeszcze raz powtórzę: nie traktujmy młodych ludzi jak debili.

[Mikel]

W przypadku komiksów "historycznych" i "propagandowych" powiedzmy okres tak do 100 lat wstecz, jednak klasyczna przedmowa może być obarczona sporą stronniczością, przedmowa autora "dzieła" (specjalnie nie określam tu komiksu bo tyczy się to wielu mediów głównie pisanych) pisana obecnie wyjaśniająca pewne zawiłości historii jak najbardziej by była na miejscu.
Co do historii współczesnej niestety co osoba  to inny pogląd, nawet sporna jest sprawa "PW" - głosy obecnie są od ludobójstwa po gloryfikację dowódców, nie lepiej sprawa ma się z żołnierzami wyklętymi. Suche fakty w takich przypadkach są potrzebne i niech każdy wrobi zdanie.

[Nawimar]

Rzem: "(...) ulegnięcie takiej propagandzie jest niemożliwe (...)"
 
Chciałbym aby było tak jak piszesz. Podejrzewam jednak, że byłbyś zaskoczony twierdzeniami co poniektórych młodych osób o których wspomniałeś. Ja w każdym razie byłem bardzo.

[kuba g]

O tak, już widzę te tabuny młodzieży śpiewającej międzynarodówkę bo zainspirowali się wznowionym komiksem o przygodach Richarda Sorge'a.

No ale ok, każdy ma inne demony spędzające mu sen z powiek.

[rzem]

Na pewne rzeczy nie poradzimy. Ja np. mam wystemplowane na mózgu twierdzenie Pitagorasa, choć podstawówkę skończyłem dwadzieścia kilka lat temu, a zeszłoroczny maturzysta na moje pytanie, czemu go nie zna i czy na pewno miał maturę z matematyki, powiedział: jakoś mnie to ominęło.
Na niedouczenie nic nie poradzimy. Jeśli ktoś uważa, ze stan wojenny był w 1989, to możemy jedynie prostować. Nie nakładajmy jednak nieznośnych filtrów na antologię komiksów, które dla przykładowego trzynastolatka pochodzą z totalnie zamierzchłej przeszłości (pomijając, ilu 13 latków jest w targecie tej antologii).

[Nawimar]

Kuba G: "O tak, już widzę te tabuny młodzieży śpiewającej międzynarodówkę bo zainspirowali się wznowionym komiksem o przygodach Richarda Sorge'a."
 
Nie bądźmy tacy holistyczni Indywidualne, odosobnione przypadki też są ważne. 
 
Rzem: "Na pewne rzeczy nie poradzimy"
 
Co nie zwalnia nas z prób niwelowania tego typu zjawisk. Np. poprzez odpowiednie wprowadzenia do treści naznaczonych piętnem epoki w której powstały.

[rzem]

Co nie zwalnia nas z prób niwelowania tego typu zjawisk. Np. poprzez odpowiednie wprowadzenia do treści naznaczonych piętnem epoki w której powstały.

Przepraszam, nie miałem na myśli, że nie powinniśmy nic robić. We wcześniejszym wpisie zgodziłem się na przedmowę (zresztą takowa na pewno będzie, choćby po to, by powiedzieć, co to był ten Relaks).
Ale Relaks nie jest miejscem na edukację dla ludzi z takimi brakami.

[Nawimar]

Rzem: " We wcześniejszym wpisie zgodziłem się na przedmowę (...)"
 
Jasne i zrozumiałe. Przy czym optymistycznie zakładam, że gdyby jednak osoba z tak znacznymi lukami w znajomości historii najnowszej się przytrafiła to tego wstęp mógłby okazać się formą zachęty do zapoznania się z rzetelnymi opracowaniami.