Jeśli ma to być w kolorze, to podziękuję, postoję. Choć nie będzie pasowało do wydań POST-u, chyba zacznę w takim razie kupować wydanie amerykańskie z imprintu IDW, EuroComics. Drogie, choć dopiero zaczęli, zdarzają się brzydkie okładki (Under the Sign of Capricorn, brrr) ale przynajmniej wreszcie pierwsza współczesna anglojęzyczna edycja serii przygotowana z należytą starannością (na wydanie Universe, oddziału włoskiego wydawnictwa Rizzoli spuśćmy zasłonę milczenia).