Egmont 2016

[kuba g]

No to czekaj, czekaj, to jak to jest DC Deluxe to miejsce na jednostrzałowce bo tak sobie wymarzyłeś ale Plansze Europy (mimo, że stała za nimi ta sama zasada, publikować "najlepsze" i w "najlepszym formacie", nic ponad) już nie i to nie jest śmieszne, że nie widzisz, że to nie miejsce dla "serii w serii" to nie argument tylko coś co sobie wymyśliłeś i stawiasz jako nieistniejący fundament?

No, może coś więcej o marzeniach    To będzie prawie tak samo cudowne jak Twoje potykanie się o "nudę".

[SawiK]

Jeden argument serii w serii:
Egmont lubi dawać runy danych twórców: Zamknięty w trzech tomach Superman Morrisona, bo przecież komiks się nie kończy po trzecim tomie a Egmont go skończył mimo wszystko, można można. Wiec czemu by nie bdb Catwoman skoro to 3tomy, jeden rocznie. Deluxe nie zostało zdefiniowane na one shoty wiec luzik 

[Mikel]

(...) Dark Knight Returns 2? (...)

Wątpię, K coś mi się kojarzy że mówił że ten sam format jak wydany DKR, poza tym komiks jest cieniutki fabularnie i graficznie, niestety to już nie ten sam autor co kiedyś.
Serie w serii to już było nie raz i niestety na to my szarzy zjadacze chleba wpływu nie mamy i odbije się to na naszych portfelach. Jak zamknięte serie to czemu nie

[JanT]

Deluxe nie zostało zdefiniowane na one shoty wiec luzik 

Zostało  TK mówił że będą zamknięte historie a nie części run'ów.

[kuba g]

Zostało  TK mówił że będą zamknięte historie a nie części run'ów.

Kiedyś Blueberry Tom 1 nie był Blueberry Tom 1, także tego... dwie dekady zmiennych zeznań Kołodziejczaka powinny chyba już nas nauczyć conieco 

[gabor2]

Ja bym chciał jedną serią w powiększonym formacie - Batwoman: cały run J.H.III Williamsa.

O tak, to byłoby coś!

[amsterdream]

Wątpię, K coś mi się kojarzy że mówił że ten sam format jak wydany DKR, poza tym komiks jest cieniutki fabularnie i graficznie

Fabularnie - można się sprzeczać, ale graficznie?

Czekam aż jakiś polski wydawca sięgnie w końcu po "Holy Terror" Franka Millera. Niektóre kadry w tym komiksie to małe dzieła sztuki. Aż chciałoby się je powiększyć, oprawić w ramkę i powiesić na ścianie.

[gobender]

Co jak co, ale Rozbitków Czasu im nie daruje. Raz, że wydali to w czerstwym zeszyciku (rysunki Gillona zasługują na duży porzadny format) to jeszcze teraz zlewka na reszte serii.

[Mikel]

Lata 2000 to kiepski okres u Millera jako rysownika, co do autora fabuły to już wcześniej był na równi pochyłej.

[rzem]

Co jak co, ale Rozbitków Czasu im nie daruje. Raz, że wydali to w czerstwym zeszyciku (rysunki Gillona zasługują na duży porzadny format) to jeszcze teraz zlewka na reszte serii.

Sama prawda. Niestety zadecydował kalkulator w excellu - czyli podejście czysto biznesowe. Szkoda. W ogóle Paul Gillon to jeden z tych twórców, którzy nie mogą u nas zaistnieć szerzej. A dla mnie to wielki mistrz, ścisły top.

[misiokles]

Sama prawda. Niestety zadecydował kalkulator w excellu - czyli podejście czysto biznesowe.

Jak przyszłość pokazała - kalkulator zadziałał dobrze. Komiks sprzedawał się kiepsko i latami zalegał w magazynach. Pomyśl, jak gorzej by schodził gdyby był wydany w lepszej postaci, co automatycznie przełożyłoby się na cenę.

[amsterdream]

Lata 2000 to kiepski okres u Millera jako rysownika, co do autora fabuły to już wcześniej był na równi pochyłej.

Holy Terror przeczy tej tezie. DKR2 też na swój sposób jest urokliwe.

[kuba g]

Fabularnie - można się sprzeczać, ale graficznie?

Czekam aż jakiś polski wydawca sięgnie w końcu po "Holy Terror" Franka Millera. Niektóre kadry w tym komiksie to małe dzieła sztuki. Aż chciałoby się je powiększyć, oprawić w ramkę i powiesić na ścianie.

Szkoda tylko, że tego komiksu się czytać nie da. Już nawet z trudnością odkładając przekaz na boczny tor, warsztatowo... ten komiks jest gorzej napisany niż Robocop (pierwotnie w Avatar) bazujący na jego scenariusza Robocop 2, a to już dużo mówi.

[amsterdream]

Szkoda tylko, że tego komiksu się czytać nie da.

Mnie się podobał. Nie jest to żadne wielkopomne dzieło, ale czytało mi się go dobrze. A rysunkowo to jest po prostu petarda. Tak czy inaczej myślę, że u nas by się sprzedał ze względu na temat i podobieństwo do Batmana.

[Mikel]

Holy Terror - to już następna dekada, jest to kilku jego klęskach artystycznych, fabularnych i filmowych. Odnoszę wrażenie że w latach 1999-2009 chałturzył, z etykietką Boga komiksu, wiele rzeczy było na odwal się. Holy Terror, miało być ponownym wkupieniem się w łaski. Ja czekam na skompletowanie w PL DKR, niekoniecznie Deluxe tym bardziej że szykuje się tasiemiec