No właśnie przez takie pędzenie do przodu sporo tych dobrych serii z Nowego DC nie dostaliśmy. Egmont sam mówił że nie będzie bardzo wracał już do wcześniejszych serii/runów (chodziło konkretnie o Batman i Robin). Problem jest jeszcze jeden, musi istnieć pewien bufor wydawniczy bo jak zrównamy się z tym co jest teraz w USA, to na kolejne tomy zbiorcze przyjdzie nam czekać aż się dopiero pojawią (tak jest z Żywymi trupami, Sagą, Bękartami z Południa, Velvet). A wątpię aby np. taki Batman, którego dostajemy po 5 tomów (liczę tu wszystkie serię) na rok nagle miał przestać wychodzić bo trzeba będzie czekać na zbiorczy w USA (wiem że jest kilka serii ale i tak trzeba by czekać na zbiorcze).