"Batman - Mroczny Rycerz kontratakuje" słabszy od jedynki, ale to i tak jest dobry komiks. Może przeszkadzać trochę rysunek, ale za to fajne są kadry, gdzie pojawiają się postacie komentujące dane wydarzenia od strony społeczno-politycznej. Nie wiem, dlaczego pojawiało się aż tak złe opinie o tym tytule, mnie od samego początku wciągnęło i są fajne pomysły np. postać Atoma i jego uwięzienie, córka Supermana i WW Lana czy Shazzam żyjący choć Batson, którego ciało opętał jest martwy od 8 lat.
Zgadzam się, ostatnio miałem okazję przypomnieć sobie ten komiks w nowym wydaniu Egmontu. Nie zasługuje na takie besztanie jakie przy każdej okazji otrzymuje. Jak zresztą wiele komiksów ale ludzie mają tendencje do antagonizowania i pejoratywnej oceny. Mimo wszystko do DKR wiele brakuje.
Wiele. Rysunki nie zachwycają, a wręcz przeszkadzają, ale taki był zamysł w celu imitacji stylu z DKR i trzeba to rozumieć. W historii brakuje moim zdaniem wyraźnego podziału na etapy - księgi. Zbyt duże tempo akcji sprawia, że cały czas mamy do czynienia z jednym, konsekwentnie realizowanym wątkiem akcyjnym, nie ma czasu na intymne poprowadzenie niektórych scen, refleksję...