Dziwię się jednak, że umieszczą w antologii RELAXU Orient Mena Baranowskiego. Nie dlatego, że nie zasługuje, ale że wciąż dostępne jest kompletne, świetne jakościowo, wydanie od Ongrysa, podczas gdy inne opowiadania albo nie doczekały się osobnych wydań, albo było to wieki temu, w słabej jakości.