Wyszło już ponad 20 numerów (dokładnie 21). W 20 była bitwa pod Gettysburgiem. Więc zanim się zgłosi do Fortu Navajo trochę numerów pewnie upłynie (jeżeli wcześniej nie zrezygnują z wydawania tej serii), skoro od wydania 1 numeru minęło ponad 40 lat a w komiksie upłynęły chyba maks. 4.
No i co z tego?
I tak wiadomo, jak to się skończy. I wiadomo, że bohaterowi nic złego po drodze się nie stanie.
To nie jest seria, którą się kupuje, żeby wiedzieć, jak to się skończy, ale żeby zobaczyć, co jeszcze wymyślą. Jak "Młodość Thorgala" czy spin-off do "Kajka i Kokosza".
Kupowałbym tę serię właśnie po to, żeby zobaczyć, co jeszcze wymyślą, dla rysunków i dlatego, że lubi e bohatera.
I przerwałbym jej kupowanie bez poczucia straty, gdyby okazało się, że graficznie jest słabo a fabularnie bez poloty.
Tyle.