Bo uważałem za słuszne w tej konkretnej sytuacji - jeśli komiks traktuje o narkotykach - wspomnieć o tym, że wydawnictwo podchodzi do tematu tak a nie inaczej. Jeśli to byłby komiks o dzikim zachodzie gwarantuje Ci, że takowej analizy nie byłoby.
Ten "wybuch" to skrót myślowy być może rzeczywiście niefortunny.
Co do reszty nadal nie rozumiem.
Nigdzie nie porownalem, że alkohol i alkoholizm to jedno i to samo, nawet nie wiem skąd to wziąłeś, aczkolwiek podziwiam ludzi, którzy są totalnie "czyści" od wszystkich używek.
Nie wiem też, gdzie napisałem coś o flayersach i strojach rekonstruktorów. To również KP zrównała wszystkich Wyklętych do bandytów w dniu święta, ja nigdzie nie napisałem, że wszyscy są bez skazy i, że nigdzie nie wydarzyło się nic złego.
Apeluję też o to, aby dać już spokój dyskusji na temat mojego tekstu, bo sam komiks jest na tyle ciekawy, że warto o nim rozmawiać. Rozumiem, że mój tekst nie przypadł Ci do gustu, że jest do dupy. Szkoda, idealny nie jestem, natomiast nie wydaje mi się żebym popełnił w nim jakiś błąd merytoryczny i żeby nasza dyskusja interesowała kogoś poza naszą dwójką. Chętnie natomiast porozmawiam o komiksie.