Po tym jak Thanos został pokonany przez Squirrel Girl, dziwię się, że nie jest wyśmiewany w całej galaktyce. Ileż to okazji do kpin i żarcików ze strony herosów napotykających go na swojej drodze. "Walczyłbym, Thanos, ale nie czuję się sobą, nie zjadłem Snickersa. Z orzeszkami.". Wiem, słabe ale wiadomo o co chodzi
Na dodatek, w połowie hipster, w połowie subkultura gotycka. I głupiec, wg Galactusa: