Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9

[Barmon]

Na fangape'u WKKM pojawiły się nowe zapowiedzi:

.

Czy jest w ogóle ktoś, kto nie kupi (nie ma już w oryginale) tego Spider-Mana?

Ja nie będę nie mam oryginału i nie planuję zakupu tego tomu. Miałem kiedyś wydanie kieszonkowe Death of captain Stacy i dla mnie to było nudne i nie opłaca mi się kupować dla 2 zeszytòw że śmiercią Gwen.

[8azyliszek]

@UP
 

To co napisałeś Antari to już 8 tomów. I ja nie wiem jak możesz odrzucić także Marvel the 70's i Marvel Horror. Dwa tomy o Defendersach szykuje się naprawdę zacnie. No i jeszcze naprawdę ciekawie zapowiadający się Deathlok. Jasne - tego nowszego Iron Fista czy Inhumans też by fanie mieć. Ale np. Last Iron Fist Story jest w MMH i musimy poczekać na polską edycję.

[Jutrzen]

Nikogo nie cieszy Black Panther: Panther's Rage? Pozwolę sobie po chamsku zacytować "This overlooked and underrated classic is arguably the most tightly written multi-part superhero epic ever. ... It's damn-near flawless, every issue, every scene, a functional, necessary part of the whole. Okay, now go back and read any individual issue. You'll find seamlessly integrated words and pictures; clearly introduced characters and situations; a concise (sometimes even transparent) recap; beautifully developed character relationships; at least one cool new villain; a stunning action set piece to test our hero's skills and resolve; and a story that is always moving forward towards a definite and satisfying conclusion. That's what we should all be delivering, every single month. Don [McGregor] and company did it in only 17-story pages per issue."

[Gr8responsibility]

Nikogo nie cieszy Black Panther: Panther's Rage? Pozwolę sobie po chamsku zacytować "This overlooked and underrated classic is arguably the most tightly written multi-part superhero epic ever. ... It's damn-near flawless, every issue, every scene, a functional, necessary part of the whole. Okay, now go back and read any individual issue. You'll find seamlessly integrated words and pictures; clearly introduced characters and situations; a concise (sometimes even transparent) recap; beautifully developed character relationships; at least one cool new villain; a stunning action set piece to test our hero's skills and resolve; and a story that is always moving forward towards a definite and satisfying conclusion. That's what we should all be delivering, every single month. Don [McGregor] and company did it in only 17-story pages per issue."

Pisałem to już conajmniej rok temu - najlepszy tom WKKM ze wszystkich. Według mnie oczywiście.

[8azyliszek]

O - właśnie Jutrzen. Ten Black Panter oczywiście też i jak najbardziej. Zresztą wystarczy poczytać o tym komiksie w NHMC. Kawał dobrej roboty. Ale to amsterdreama czy Antariego trzeba przekonywać a nie mnie.

[BlaskowitzPartTwo.rar]

Jak patrzę na to, ile z tomów WKKM lubię i mam autentycznie ochotę ponownie przeczytać, a ile chciałbym wywalić za okno żeby mi więcej nie zajmowały miejsca na półkach... to doskonale rozumiem i amsterdreama i Antariego. Musze kiedyś podliczyć jak by mi wyszła sprzedaż tej całej kolekcji i dokupienie najlepszych tomów w oryginale.

[amsterdream]

Hulk: Spalona Ziemia
Jest mi ktoś w stanie racjonalnie wytłumaczyć po co w kolekcji "najlepszych" komiksów Marvela pojawiają się takie historie? Przecież to było jeszcze gorsze niż Thunderbolts z Marvel Now od Egmontu. Historia zupełnie wyrwana z kontekstu, fabuła rozwleczona do granic możliwości, dziwnie zachowujące się postacie, dialogi sprowadzone do żenujących jedno linijkowców. To już kolejny w ostatnim czasie komiks WKKM, który z ogromnym trudem przeczytałem do końca. Tym drugim był Thor: Opowieści z Asgardu - naiwny, infantylny i męczący do granic absurdu. To pierwszy komiks, który podczas lektury miałem ochotę rozszarpać na strzępy . Do tego zremasterowane i pokolorowane komputerowo rysunki Kirby`ego wyglądają po prostu obrzydliwie. Wystarczy porównać je z tomem 89 żeby zobaczyć jak zostały zrujnowane.

[8azyliszek]

Narzekasz i narzekasz. Dla mnie to był sympatyczny akcyjniak z odwołaniem do historii Hulka w ostatnim zeszycie. Lepiej mi się go czytało niż Fear Itself 2. Opowieści z Asgardu nie były aż tak złe. Przeczytałem i wytrzymałem. Ale zgodzę się, że i Opowieści i Ragnarok nie poraziły mnie swoją jakością. Typowe klasyki o Thorze, po których bym więcej do tego bohatera nie wrócił.

[Antari]

Opowieści z Asgardu miały bardzo fajnie zremasterowane kolory moim zdaniem. Ale zgodzę się z jednym, mimo wielu przychylnych opinii na forum, nie jest to tytuł, do którego chętnie wrócę. Męczyłem się z nim parę tygodni (normalnie czytam na 1 posiedzeniu), bo zawsze było coś ważniejszego do roboty. Co obrazuje stopień mojego zaciekawienia historiami w tym tomie. Choć na pewno nie można odmówić im ważności w mitologii Thora (wyjaśnione pochodzenie Heimdalla, towarzyszy Thora (Fandrala, Volstagga, Hoguna, Baldera) w jaki sposób Thor stał się godny Mjolnira, stworzenie świata przez Odyna, itd.). Myślę, że mimo wszystko warto mieć go w swojej kolekcji, bo jest to taka esencja najważniejszych faktów z mitologii Thora.

[amsterdream]

8azyliszek Fear Itself też mi się nie podobało. Jak w pierwszej 60 może z 5 komiksów mi się nie podobało tak w drugiej na razie z 5 przypadło mi do gustu. Żeby tylko nie narzekać to napiszę, że Hulk: W sercu atomu to jedno z moich największych pozytywnych zaskoczeń z WKKM. Jak na taki staroć to bardzo dobrze się czytało - mało nawalanek, dużo treści. Chociaż był to składak to dało się odczuć sporą dramaturgie w tych historiach. Do tego można tam zaobserwować kształtowanie się stylu rysunków wspaniałego Sala Buscemy. Według mnie najlepszy tom od czasu Schism. Generalnie pod koniec lat 70-tych komiksy Marvela zaczęły się robić strawne (Daredevil McKenzie i Millera też bardzo dobry). I tylko szkoda, że tak mało pojawiło się komiksów z tego okresu w tej kolekcji.

[pucek_miszcz]

Jak w pierwszej 60 może z 5 komiksów mi się nie podobało tak w drugiej na razie z 5 przypadło mi do gustu.

Miałem napisać to samo - tą drugą sześćdziesiątkę kupuję chyba tylko z przyzwyczajenia.

[8azyliszek]

To nie zgadzam się z wami panowie. Ja właśnie cenię  drugą sześćdziesiątkę, za to, że dała nam prawie wyłącznie premiery. I były one w większości dobre lub bardzo dobre. No poza Thorem, który w Polsce zwykle był mniej popularny. Jak wyjdzie 105 numer, to podsumuję w kilku słowach każdy tom od 71 numeru. A na razie poprzednia opinia.

http://8azyliszkoweroznosci.blogspot.com/2015/07/moje-wkkm-36-70.html

[BlaskowitzPartTwo.rar]

@Bazyliszek
Dzięki, wszyscy czekają na tak kluczowe komentarze do poszczególnych historii, jak:

Dziś mogłbym to kupić, ale nie chcę płacić pełnej ceny, a super okazji na Allegro nie widziałem. Ten numer nie ma też istotnego fragmentu panoramy.

 

[8azyliszek]

No i znowu przekłamujesz, B. wycinając dobre rzeczy, które napisałem o tym tomie. Zresztą wiadomo, że w 3 zdaniach możesz mówić o tomach wkkm tylko skrótowo. A Thor, to Thor - nigdy nie był moim ulubieńcem ani specjalnie mnie nie obchodził.

[8azyliszek]

Przeczytałem jeszcze raz Civil War. I dalej założenie fabularne jest głupie. Są tylko 2 bitwy i 2 fajne momenty. No i cameo Punishera. Ale poza tym nic ciekawego. I tak wszystko odwrócili. Także Antari - możesz odpuścić.