Od kilkunastu lat tak dawno się nie bawiłem tak dobrze czytając komiks. Poczułem się jak kilkuletni dzieciak wertujący stare Kajtki i Kokosze, czy komiksy Wróblewskiego. Świetny powrót do przeszłości. Graficznie jak to u Hermanna niektóre plansze wręcz bajeczne a niektóre z racji tego,że to wczesna jego twórczość dość schematyczne. Dla mnie świetny komiks i na pewno kupię kolejne części.
Tak, sam już mogę to potwierdzić.
Hermann w pierwszych albumach jeszcze nie tak charakterystyczny, później coraz bardziej rozpoznawalny. Jakby więcej Hermanna w Hermannie. No i faktycznie są tam bardzo piękne plansze.
Scenariuszowo to świetne przygodówki, momentami zabawne, momentami może trochę naiwne. Ale ubaw miałem jak przy pierwszych albumach Blueberrego.
Tom drugi koniecznie, oby w tym roku.