Kurc mnie ostatnio bardzo pozytywnie zaskakuje, bo Mechaniczna ziemia, bo Niezwykła podróż, a teraz Aama.
Dlatego - wydaje mi się, że to nie będzie żadna straszna ramotka, tylko raczej sympatyczne czytadło.
Pierwsze, co mi przyszło na myśl po przeczytaniu tej zajawki, to Rising Stars Straczynskiego. To jest w ogóle dobra rzecz do wydania u nas, bo a) superhero, b) seria zamknięta i krótka, c) wydania Mandragory mogą posłużyć za wabik.