Najgorsze w tej promocji jest to, że rabat napędza człowieka do zakupów.
W schowku mam listę prawie 200 pozycji, które niby nie muszę, ale może fajnie byłoby je mieć.
Normalnie to by to leżało, leżało i umarło śmiercią naturalną, że bym pewnych pozycji nie wziął.
Ale jak normalnie jest to już zniżka w granicach 50-55% to "grzech nie brać" i kupuje się i wydaje hajs na pozycje sprzed kilkudziesięciu nawet miesięcy.
A tu za pasem MFKiG (jak wielu zauważyło) i lista "muszę mieć" też się wydłuża, ale zaraz na merlin.pl może nie być tej zniżki, więc trzeba kupować i kupować i kupować...
I jak na razie to czeka na mnie (tylko) 9 paczek do odebrania... I 12 tytułów nad którymi się waham...
Ha, dobry test silnej woli
.
Powiedz sobie, że raz na jakiś czas zdarza się taka promocja (np. 10 miesięcy temu, była poprzendnia promocja w merlinie - chyba jeszcze lepsza, wcześniej jeszcze był inbook - nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale dzięki uprzejmości dudiego i jego dodatkowemu rabatowi dla stałego klienta wychodziło też ponad 50%...), może tak myśląc mniej będzie żal nie kupić ("bo za jakiś czas znów sie coś pojawi"
)
Ja na razie wziąłem 11 pozycji, miałem jeszcze wziąć komplet Storma, ale podnieśli cenę i spasowałem (44% rabatu to wciąż bardzo dobry rabat, ale nie jest to już taki rabat, że "żal nie wziąć")
Takie rzeczy jak wyżej to chyba tylko w Polsce. Czasami się zastanawiam w jakim ja kraju żyję.
Tyle że takie pakownie to stety- niestety standard w dyskontach (jeśli kupujesz pojedyncze egzemplarze) - Bonito, niepreczytane, nawet empik... Bogiem a prawdą to nie przypominam sobie by z powodu tego pakowania coś mi kiedykolwiek przyszło uszkodzone (rzeczy, które przychodziły uszkodzone na 90% wady miły już w momencie pakowania). Wbrew pozorom jest to - moim zdaniem - bezpieczniejsze pakowanie niż przy zakupie kilku pozycji, kiedy wszystkie wrzucają do pudła i dają trochę (a czasami nawet trochę więcej) folii bąbelkowej