Kurcze, dziwny zabieg.
Dla mnie taki duży przeskok to ogromba wada tej serii.
Przydałby się jeszcze jeden tom, w którym
wszystkie postacie się spotykają i zaczynają "budować" struktury tego Ruchu Oporu wobec Fali Anihilacji.
Ogólnie seria trochę mnie rozczarowuje - nie znaczy to, że jest zła, wręcz przeciwnie - jest bardzo dobra ale po zachwytach na forum spodziewałem się serii rewelacyjnej czy nawet jednej z lepszych serii Marvela.
Może Anihilacja trochę mnie rozczarowuje też dlatego, że patrzę na nią przez pryzmat kosmosu DC - Runu Johnsa "Zielonych Latarni" (zresztą chyba powstawał w podobnym czasie), który jest moim ulubionym, a do którego Anihilacja nawet się nie umywa - oczywiście to tylko moje zdanie.