Jest na Netflixie dostępny serial "Daredevil". Jest.
Jestem w połowie drugiej serii także ten tego... dzięki.
To akurat był żart. Drugą serię już skończyłem. Ale.
Bierzecie pod uwagę fakt, że komiksowo się "ostatnio" rozrasta i dołączają nowi członkowie społeczności?
Którzy dzisiaj mają np. 15, 16 lat, dla których film "Daredevil" to jakiś średniowieczny gniot z oceną 5,7 na Filmweb, którzy "Elektra..." w rękach nie trzymali a serialu rodzice nie pozwalają im jeszcze oglądać?
O co mi chodzi: to już nie te czasy gdy wszyscy szli jedną ścieżką ze względu na ubóstwo rynkowe i wszyscy czytali to samo w tym samym momencie. Wchodzi nowe pokolenie, które jeszcze pewnych rzeczy na oczy nie widziało i które o pewnych rzeczach pojęcia nie ma. Ich też należy uwzględnić pisząc o "oczywistościach".
A względem starszych ignorantów (tak, piszę o sobie): wiedzieć co się z kimś stało a wiedzieć gdzie i kiedy to się stało to dwie różne kwestie. W efekcie wolę wrzucić o jedną funkcję "spoiler" za dużo niż za mało.
A, jeszcze jedno. Jeżeli ktoś dzisiaj ma te czternaście lat i komiksy zaczął kupować pół roku temu to o co chodzi w "DPS" też nie wie.