Tak dla upewnienia się: Daredevil i Wolveriną należą do kanonu, a Punisher Max jest poza kanonem, czy tak???
Historie z Daredevil i Wolverine należą do kanonu. (...)
Oczywiście domyślam się, że pisząc "kanon" macie na myśli główną linię czasoprzestrzenną wydawnictwa Marvel, czyli tzw. Earth-616...
Pozwolę sobie jednak się "czepić", bo widzę (nie pierwszy raz zresztą), że nie całkiem prawidłowo zostaje tu użyte słowo "
kanon".
To słowo o skomplikowanej historii jest dość wieloznaczne. Zostawiając na boku jego rozumienie w sztukach plastycznych (tj. "wzorcowe" proporcje), a tym bardziej w muzyce, wydaje się, że chodzi tu o kanon jako szczególny zestaw dzieł (w tym znaczeniu stosował je już Cyceron). Są nimi takie utwory, które w danym czasie uznawane są za podstawowe, najcelniejsze, takie, które znać powinien każdy członek danej społeczności. Dlatego czasem mówi się o "kanonie lektur szkolnych" (mając zwykle na myśli tytuły zapisane w "podstawie programowej").
Tak rozumiane słowo "kanon" wymaga uściślania, np. "kanon literacki", albo "kanon dzieł literatury polskiej". Może też być "kanon komiksu". Wówczas to byłyby np. "Maus", "Strażnicy" i jeszcze parę tytułów (Egmont wystąpił zresztą parę lat temu z taką inicjatywą). Nie wiem, czy znalazłby się wśród nich jakiś konkretny komiks Marvela (zależy jak liczny kanon chcielibyśmy stworzyć oraz - kto by go tworzył).
Na pewno jednak możemy też mówić o "kanonie komiksów Marvela", tj. takich które każdy czytelnik Marvela znać powinien. W nim z pewnością zmieściłby się "Daredevil" Millera. Bendisa byłby pewnie aspirujący do zakwalifikowania. "Wolverine" Aarona pewnie nie miałby na to szansy. "Punisher MAX" z racji pewnej niszowości (dzielonej z innymi tytułami MAX) pewnie też nie...