Jak czytałem za młodu to pająk McFarlane'a bardzo mi się podobał. Obecnie, rysunkowo nadal trzyma poziom jeśli ktoś lubi jego kreskę, ale scenariuszowo...
Szkoda że Egmont zdecydował się na słabszego McFarlane'a, zamiast wydać to co wcześniej rysował w Amazingu.
Pod względem scenariusza rzeczywiście McFarlane nieco się zestarzał, ale mnie akurat wybór Egmontu cieszy: myślę, że wydanie takiego komiksu będzie świetnym miernikiem - jeśli się sprzeda, to tym bardziej sprzedadzą się te historie z lat 90. i 80., które oparły się upływającemu czasowi. Zresztą klasycznego Pająka nigdy za wiele
Nie wiem jak Wy, ale ja już jestem nieco zmęczony slottowym Spider-Manem i zauważyłem, że częściej ostatnio wracam do starszych historii. Ostatnio przypomniałem sobie znów "The Lost years" DeMatteisa i dalej uważam, że to zbrodnia, że nikt z polskich wydawców tego nie wydał, zwłaszcza że można wydać to bez konieczności ciągnięcia całego "Clone Saga".
Brakuje na polskim rynku tych klasyków z lat 80. a zwłaszcza 90. - niestety za tymi ostatnimi ciągnie się niezwykle czarny pijar, który konsekwentnie podtrzymują niektórzy podcasterzy. A szkoda, bo co prawda w latach 90. powstało dużo kiczu i komiksów, o których wolałbym zapomnieć, ale według mnie nie inaczej jest w obecnych czasach. Napisano w tamtym czasie wiele dobrych rzeczy. Poza "The Lost Years" marzy mi się polskie wydanie runu DeMatteisa w Daredevilu oraz jakichś historii z Punisherem np. "Barbarian with the gun" czy "Year one". Szkoda, że zamiast dubla w WKKM nie dostaliśmy tego komiksu, zwłaszcza, że nasi zachodni sąsiedzi dostali ten tytuł.
Podsumowując nie narzekajmy na tego Spider-Mana i miejmy nadzieję, że będzie to pierwsza jaskółka zwiastująca wydawanie nieco większej liczby klasycznych historii