Na razie udowodniłeś tyle, że bardziej obeznane osoby miały wątpliwości co do ukazania się WKKDC a jeden nie znający się na rynku komiksowym świeżak miał ślepą wiarę w WKKDC...
Dokładnie, na razie okazało się tylko, że ślepa, niczym nieuzasadniona wiara jednego "szaleńca" wygrała nad logicznie myślącą, spokojnie podchdzącą do sprawy większością. Ot, przypadek jakich wiele w historii...
Obawiam się jeszcze jednej rzeczy przesycenia rynku. Już wydawcy zaznaczali że przez duży wybór tytułów sprzedaż zwolniła, jak teraz wejdzie jeszcze jedna kolekcja zrobi się ciaśniej, wiele osób zacznie kalkulować z czego zrezygnować, a przy rynku kiedy zarobki stoją w miejscu, trzeba kombinować, ale to też ma swoje granice.
Mam podobne odczucia, choć raczej uważam, że to nie tyle spowolni wydawców, co ich zmieni. Bo o ile WKKM na pewno rozbujała rynek, o tyle teraz będzie zapewne i przesyt, i zmiany w podejściu do rynku wśród wydawców.
Mnie tam nie rusza ta kolekcja, tak jak i poprzednia. Ale niezwykle mnie ciekawi czy np. Egmont będzie w tym uczestniczył. Bo jeśli tak, to zapewne zwolni z wydawaniem DC. I mam nadzieję, że to pociągnie inne zmiany w ich polityce, jak choćby większy zwrot w stronę frankofonów lub nietrykociarskiego komiksu amerykańskiego (Vertigo!)? Wiem, rozmarzyłem się zapewne.
Podobnie było z Muchą, zauważyliście, że teraz wydają trochę inne rzeczy niż wcześniej (IMAGE)? Wprowadzili zmiany, skierowali ofertę do innego czytelnika, a tego nie brakuje u nas.