Świetny przykład, bo nie ma żadnej różnicy między 50 zł a 1000 zł. Nie róbcie z siebie aż takich biedaków. Za 2 SC bez dodatków od Egmontu zapłacicie 50 zł po rabatach, za OHC (zbierający te 2 SC) zapłacisz 100 zł po rabatach. Każdy niech wybierze to, co mu się podoba. Nikogo nie nagabuję, zaczepki są nie na miejscu. Wyrażam swoje zdanie, że na mnie to nie robi wrażenia. Na was robi? No i ok.
Rozumiem, że co poniektórzy napalili się na Odrodzenie Egmontu ale bez przesady. Trochę mniej emocji panowie.
Antari, wydawało mi się, że jak napiszę w takim przerysowanym stylu(1000 zł, pozłacane, diamenty+ emotka) to będzie jasne, że w moim wpisie nie ma żadnych negatywnych emocji skierowanych w Twoją stronę.
Tylko taka luźna, ironiczna uwaga(może i nie potrzebna, ale nic złego w niej nie widzę). Jak napisał donTomaszek po prostu często piszesz o tych twardych okładkach. Nie żebym ja się nie powtarzał z pewnymi kwestiami w swoich postach.
A co do ceny komiksów(i jakości wydania) to jasne, że każdy kupuje to co uważa za najlepszą opcję dla niego(i nic w tym złego czy dziwnego). Ja wolę kupić 4 tomy Odrodzenia z Egmontu(miesięczny pakiet) za te 110- 120 zł po rabatach(czy niektórzy pewnie za jeszcze mniej jak mają jakieś zniżki za wydanie x kasy w y czasie w danym sklepie). Ty wolisz kupić zagraniczne zbiorcze wydanie w twardej(zbierające dwa tomy danego tytułu wydane w SC) za te 100 zł. Nic mi przecież do tego.
Uważam jednak, że na polskim rynku najbardziej sensowne jest wydawanie nowości( klasyki DC czy Marvela czy ważne historie jak najbardziej niech będą w HC to zrozumiale dla mnie) właśnie w takim budżetowym wydaniu. Za niedługo zresztą się przekonamy czy w przypadku DC Rebirth pójście w taki sam format jak Marvel Now było dobrym posunięciem(mam nadzieję, że tak). Ja jako osoba która lubi świat DC, tylko się cieszę, że za naprawdę niską cenę będę mógł po polsku przeczytać dużą ilość tytułów z Rebirth(z jedynek Egmontu chyba sobie odpuszczę tylko Suicide Squad, Harley i All star Batman).