Nie czytałem:
All Star Batman - nie jestem wielkim miłośnikiem Batmana, więc dwa tytuły o nim mi wystarczą, ten odpadł bo jest najbardziej na uboczu wydarzeń(nie łączy się z tego co wiem prawie wcale z innymi batmanowymi tytułami)
Suicide Squad - eee jakoś do mnie idea takiego zespołu nie przemawia no i...patrz opis przy Harley;)
Harley Quinn - nie lubię postaci, nie lubię tego typu humoru
Widać, że mamy podobne gusta, bo też nie za bardzo Batmana lubię, HQ i SS, ale jako że SS było w pierwszym rzucie, to kupiłem i to w srebrnej okładce. Miło się zaskoczyłem, nie wiem czemu, myślałem, że jest powiązany z Batmanem Kinga i wypełni dziurę w środku komiksu, ale nie. To zupełnie inna historia, prosta jak cep, ale - o dziwo - przyjemna.
Natomiast do komiksów, których nie ogarniam należy Flash. Specjalnie na potrzeby Rebirth odświeżyłem wszystkie kryzysy, Flashpoint i niby wszystko z Flashem pojąłem, a jednak po odpaleniu Flash #1 z Rebirth nadal mam wrażenie, że fabuła Flasha od lat kręci się wokół wymiotów, które ktoś próbuje powstrzymać swoimi wymiotami i przez to robi się co raz więcej wymiotów, więc dodawane są wymioty prostujące, ale one tworzą paradoksy wymiotowe i nikt nie widzi, że to zwyczajny rzyg.