No i Przypinka za mną...
Muszę powiedzieć, że takiego ładunku emocjonalnego jaki dostałem nie spodziewałem się. To co się stało w drugiej połowie zarówno w zeszycie z Batmana jak i Flasha było niesamowite - zwłaszcza moment z Batmanem niesamowicie chwytał za serce, coś pięknego.
Sam album pełni bardziej funkcję takiego zaostrzenia apetytu w oczekiwaniu na Zegar Zagłady ale dzięki tym emocjonalnym wątkom sprawia wielką przyjemność z czytania. No i swój cel osiągnął - z niecierpliwością czekam na Zegar Zagłady...
Krótko mówiąc oceniam pozytywnie i polecam.