tylko to daje sprzedawcy również możliwość podnoszenia cen. Więc kiepski pomysł.
Przy okazji jako konsument wówczas tracisz swoje prawa więc już w ogóle do bani. Najlepiej jakby sklepy internetowe dbały o to co zamieszczają na swoich stronach.
żadnych praw nie tracę, bo umowa kupna-sprzedaży nie zostaje zawarta. poza tym wolny rynek rozwiązuje takie kwestie - gildia ma wspomniany podpunkt w regulaminie i nikt nie płacze, że został przez sklep oszukany czy "wykorzystany". nowych klientów przybywa, starzy ciągle wracają.
i przy okazji - konsument to też niezły sk****l. gwarantuję Ci że są osoby, które zamówiły po kilka sztuk wiecznej wojny ze sklepu, który ten podwątek rozpoczął. rok lub dwa lata temu na podobnej pomyłce (chociaż nie tak drastycznej) przejechała się aukcyjna odnoga sklepu gigant, również dzięki współudziałowi niektórych forumowiczów.
jedyne z czym mogę się zgodzić to to, że sklepy powinny kontrolować dane przedstawiane jako oferta. tylko że przy setkach tytułów można się pomylić i taki zapis pozwala uczciwym sprzedawcom bez zbędnych ceregieli rozwiązywać kwestie sporne, oraz chronić się przed upierdliwymi pseudo-klientami, przynajmniej od strony prawnej.