Gdzie kupować komiksy?

[radef]

Niestety: każdorazowo robiąc zakupy, wykonuję zestawienie porównawcze w Excelu i pomimo tego rabatu oraz tego, że mam możliwość odbioru osobistego w katowickiej placówce bonito.pl, to zakupy u nich zajmują ostatnie miejsce w rankingu (najczęściej wygrywa niePrzeczytane, a później Gildia; ta ostatnia czasami okazuje się jedynym miejscem, gdzie dany tytuł można nabyć).

Zgadzam się. Tak jest, ale tylko gdy jest 25% rabatu. Gdy jest 35% rabatu [a tak było przez 2 tygodnie do 23 września] to Bonito zawsze jest tańsze od Gildii, a czasem nawet od Nieprzeczytane.

[westchnienie]

/cut/ Tak czy inaczej przypomniałem sobie, czemu unikam zakupów w gildii.

Niestety, potwierdzam tendencję spadkową w wysyłce zamówień w Gildii - u mnie było to samo: komiksy walały się luzem w dużym pudle. Ale pal sześć to, bo mimo wszystko były oklejone jakąś warstwą bąbelków - od pewnego czasu zaczynają mi wciskać felerne egzemplarze pomiędzy nieuszkodzonymi komiksami. Tak właśnie "schowali" w ostatnim moim zamówieniu np. porysowany tom Blame! z ubitym i uwalonym rogiem. Gdyby nie to, że udało się go jakoś poodginać, byłaby reklamacja jak nic. Zaczynam coraz bardziej z rezerwą patrzeć na sklep Gildii, który przecież powinien szanować stałych i długoletnich klientów oraz, jak już powiedziano wyżej, być wzorem dla reszty komiksowych sklepów.

[misiokles]

Zaczynam coraz bardziej z rezerwą patrzeć na sklep Gildii, który przecież powinien szanować stałych i długoletnich klientów oraz, jak już powiedziano wyżej, być wzorem dla reszty komiksowych sklepów.

Prawda jest brutalna. Szacunek działa w dwie strony. Jak się nie szanuje w tym przypadku sklepu Gildii tylko dyskonty, o taniej, to raczej oczywistym jest, że nieszanowana w tym przypadku Gildia tnie koszty i szuka zarobku dość rozpaczliwie by przeżyć.
Oczywiście, że jestem zwolennikiem wolnego rynku i każdy niech kupuje gdzie mu się podoba, ale w krytyce nie używajmy aż takich górnolotnych słów

[8azyliszek]

Masz rację misiokles. Dobrze że jest wybór i nie jesteśmy skazani tylko na jeden sklep. Błędy popełnia nie tylko Gildia - to się zdarza u każdego. Sam jutro będę czekał na kuriera z Merlina, który odbierze ode mnie mój egzemplarz New Avengers z błędem drukarskim. Mam nadzieję, że potem szybko mi przeleją pieniądze z powrotem.

[juras9]

zlozylem zamowienie we wtorek (4.10) niektore komiksy dostepny od srody (5.10). Dzisiaj mija 7 dni a status zamowienia oplacone - w realizacji. Ktos tez tak dlugo musi czekac?

Może masz Storma v3 w zamówieniu 

[mgnesium]

w takim razie jaj mam pytanie czy ktos ostatnio robil zamowienie w np? zlozylem zamowienie we wtorek (4.10) niektore komiksy dostepny od srody (5.10). Dzisiaj mija 7 dni a status zamowienia oplacone - w realizacji. Ktos tez tak dlugo musi czekac?

tak. złożyłem zamówienie w piątek 30 września (wszystkie pozycje miały dostepność maksymalnie 3-4 dni) i do tej pory nie wysłano paczki. nie mówię już o tym, że w poprzedniej przesyłce upchali mi komiks z defektem tak wyraźnym, że nie uwierzę w żadne zapewnienia o pomyłce.

[westchnienie]

/cut/ ale w krytyce nie używajmy aż takich górnolotnych słów

Problem w tym, że mój portfel, a dokładniej, tyle, ile z niego przeznaczam rocznie na sklep Gildii, uzasadnia w pełni krytykę sklepu. Zwłaszcza krytykę nie po jednej, a wielu mniejszych lub większych wpadkach w ostatnich latach. Dość powiedzieć, że np. z całego kompletu Fistaszek egzemplarz w najgorszym stanie był od Gildii i logicznym jest, że więcej Fistaszek nie kupię w Gildii. Zatem tezę o braku szacunku z mojej strony można włożyć w bajki. Liczę na to, że tak jak Wedel z Wedlove, Gildia pójdzie po rozum do głowy i zacznie trochę bardziej zwracać uwagę na jakość i docenianie stałej klienteli pamiętającej stare smaki/czasy.

[szulig]

Może masz Storma v3 w zamówieniu 

Chodziło o El Gaucho

[starcek]

U mnie kolejne zamówienie z Gildii bez zarzutu - folia, karton, brak uszkodzeń - a że daleko nie muszą wysłać, to dzień po nadaniu mogłem już odbierać z kiosku...

[8azyliszek]

U mnie dziś kurier odebrał New Avengers z błędem. Teraz zobaczymy ile potrwa zwrot pieniędzy od Merlina.

[blackwaterpark]

Widzieliście kiedyś 12,6 kg paczkę, w której przyszły komiksy bez żadnej strefy zgniotu, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia?
9 komiksów w stanie bardzo dobrym, 7 komiksów do reklamacji.
Księgarnia niePrzeczytane.  Nigdy jeszcze nie miałem powodów, aby cokolwiek gdziekolwiek reklamować - a tu proszę...

[szulig]

Widzieliście kiedyś 12,6 kg paczkę, w której przyszły komiksy bez żadnej strefy zgniotu, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia?
9 komiksów w stanie bardzo dobrym, 7 komiksów do reklamacji.
Księgarnia niePrzeczytane.  Nigdy jeszcze nie miałem powodów, aby cokolwiek gdziekolwiek reklamować - a tu proszę...

ja ostatnio zamowiłem chyba 28 komiksów w nieprzeczytane. Wszystko przyszlo w jednej paczce. Nie wiem ile wazyla. Na pewno ponad 20 kg. Komiksy mialem zapakowane w 3 kartony, uzupelnione papierem oraz wypelniaczami z powietrzem. Wszystko bylo sztywno zapakowane, nic nie latalo w kartonie. Zaden komiks nie nadawal sie do reklamacji. Nie wiem skad biorą sie takie różnice w pakowaniu że jedne paczki sa bezpieczne dla komiksów inne juz nie....

[misiokles]

Odpowiedź jest prosta: w każdym sklepie pakowanie zależy od pakowacza który akurat jest na zmianie.  Podobnie jak z kurierami.  Jeden obchodzi się z paczkami jak z jajkiem,  drugi rzuca byle szybciej.

[blackwaterpark]

Pytanie: czy robił już ktoś reklamację w księgarni niePrzeczytane? (na stronie pisze, że proszą o kontakt i trzeba samemu iść na Pocztę, aby wysłać przesyłkę) 

PS. Ciekawe, co księgarnia robi z takimi książkami-padakami: idą do zwrotu, czy też spróbują to komuś wcisnąć? (dałbym to w ''prezencie'' temu, co to pakował - i powiedział ''zapłać z własnej kieszeni'').

[arczi_ancymon]

Raz czy dwa dostałem od nich takie niezabezpieczne paczki i trafiły mi się bodajże ze dwa obite komiksy (żaden dramat, więc nie reklamowałem, ale niesmak jednak pozostał), więc zacząłem im natrętnie pisać jak mają paczkę zabezpieczać i od tamtej pory nie miałem problemów.