No niestety - jest to podręcznikowy wręcz przypadek, kiedy nie ma się zbyt mocnej konkurencji, więc można już traktować klienta jak wrzód na tyłku. Nawet jak mvm coś ewidentnie zawali (dostałem kiedyś komiks z widoczną na pierwszy rzut oka, totalnie nie będącą do przyjęcia wadą fabryczną - ok 1/3 kartek w tomie była przydługa o jakieś 5cm i przy pakowaniu w folię zagięta do środka - ani słowa przepraszam, od łaski Rafał zgodził się na wymianę, oczywiście przesyłka na mój koszt, a jakże. Szkoda, że nie miałem czasu ani ochoty się szarpać, bo inaczej bym to rozegrał.). Liczyłem, że Atom może coś w tej kwestii zmienić, ale oni najwyraźniej zadowalają się sprzedażą zeszytów. Niemniej skoro już o tym mowa, to im muszę przyznać, że potrafią być bardzo elastyczni - da się z nimi choćby umówić na odbiór osobisty w ustalonym miejscu, na czym mi akurat nie zależy, ale pokazuje różnicę w ich podejściu do klienta.