Ad. "Opowieść Słonych Wód"
Drogi Egmoncie, przysłowia są mądrością narodów, a w Polsce mamy powiedzenie: "lepsze jest wrogiem dobrego". Zmiana tytułu w stosunku do pierwotnego polskiego wydania, a także oryginału jest błędem. Być może powodem jest nawiązanie do znanej szanty "Morskie opowieści" jednakże już sama treść utworu bliższa jest balladzie niż opowieści. Małe zastrzeżenie mam również do zmiany okładki, poprzednia lepiej podkreślała rolę Kaina i Pandory w całej tej balladzie.
Wcześniej zapowiadałem, że nie kupię żadnego tomu - te od wydawnictwa Post oczywiście mam, jednak wolałem dostawać argumenty przeciw swemu zamierzeniu, nie potwierdzające je. Cóż, pozostaje chyba nauczyć się włoskiego, w dalszej przyszłości, angielskie też odpuszczę chyba.
Plusem stycznia od Egmontu jest ulga dla portfela, jedynie JLA kupię na pewno, zastanowię się nad Anihilacją.