Dołożę coś od siebie - Punisher z Marvel Max. Dużo czerni w całym komiksie, bałem się, że Egmont pójdzie drogą z V jak Vendetta HC, gdzie użyto dwóch rodzajów czerni obok siebie (jednokolorowej i składowej). Efekt koszmarny. We Franku Zamku na szczęście tego nie ma, ale i tak widać pośpiech w drukarni. Czerń długo schnie i niestety mój egzemplarz ucierpiał. Pewnie mógłbym reklamować, gdyby nie to, że nie będę zbierał tej serii, pierwszy tom mnie mocno rozczarował, pomimo wielu pozytywnych recenzji.