Komiks czy książka, Egmont czy inne wydawnictwo to żaden wyjątek, tak jest wszędzie. Tłumaczenia napisów do filmów kinowych, dubbing, lektor czy tytuły filmów są w równym stopniu tragicznie przetłumaczone na polski. Ogromna ilość treści ginie przez radosną twórczość tłumaczy. Mnie to w żaden sposób już nie bulwersuje bo znam to od lat i spowszedniało.
Są 2 rodzaje osobowości - takie, które z każdą pomyłką w tłumaczeniu będą w wielkim szoku, że wystąpił i takie, które tylko delikatnie się uśmiechną znając oryginał. Błędy były i będą, możecie pisać co chcecie ale to się nie zmieni. Tłumacz wziął kasę za zlecenie, Egmont jest zadowolony. Nędzny promil kupujących wspomni o błędzie w paru miejscach w internecie.
A jeżeli kogoś to tak mocno boli to sam jest sobie winien nie kupując oryginalnych wydań. Ja właśnie określone pozycje posiadam w oryginale bo wiem, że choćby nie wiadomo jak dobre było tłumaczenie, nie ma startu do oryginalnego tekstu.