Co do "Cliftona", to z ciekawości przeczytałem kilka miesięcy wcześniej kilka tomów po angielsku na jednej stronce (wszystkie pisane przez De Groota, żaden nie rysowany przez Bedu). Powiem tak: scenariuszowo nie jest tragicznie*, więc ze względu na rysunki Bedu może się skuszę.
Jeżeli zaś chodzi o polskie wydanie z rysunkami Bedu, to można rozważyć trzy możliwości:
1) Jeden tom ze wszystkimi 7 albumami.
2) Dwa tomy. Pierwszy zawierający 4 albumy pisane przez De Groota, drugi zawierający 3 albumy pisane przez Bedu.
3) Trzy tomy. Pierwsze dwa zawierające po dwa albumy pisane przez De Groota, trzeci zawierający trzy albumy pisane przez Bedu.
Która możliwość uważacie za najlepszą?
*Mam na myśli, że trochę się bałem scenariuszy, bo ich autor popełnił FATALNY album "Lucky Luke'a" pt. "Jednoręki Bandyta".(
https://komiksykleszcza.wordpress.com/2017/01/05/lucky-luke-jednoreki-bandyta-recenzja/).