a skupujcie sobie (wy - komiksowo, nie kieruję tego do Ciebie konkretnie). napisałem tylko, że śmieszy mnie takie podejście do kupowania komiksów - to nie giełda, przedsiębiorstwo nie musi podawać całkowitej ilości wyemitowanych akcji. przynajmniej tyle dobrego, że skoro znaczna ilość osób nabywa po dwa egzemplarze, na allegro będzie jakaś konkurencja (patrz: przewodnik po krainie fantazji).
zakładam, ze chciałeś zacytować mój post.
Widzisz zawsze można wrzuć w szafę i wyskoczyć po paru latach, jak ma to miejsce np. z Przyjdź Królestwo w folii.
Z drugiej strony te 500 egzemplarzy to nie jest jakaś duża ilość przy obecnym rynku komiksowym.
Jeszcze nie wprowadzono ustawy o racjonalizacji wydatków więc też patrzenie komuś co kto kupuje i za ile i co później z tym robi to jego prywatna sprawa.
To samo tyczy się Gildii, jeśli będzie miała dostępne to chwała im za to, jeśli gidia jest na zasadzie uzupełnienia brakujących tomów, to też czapki z głów mimo że nikogo poza zainteresowanymi stornami nie powinno to obchodzić, nikt na tym nie starci i wydawnictwo nie ma za co przepraszać, bo w imię idei ma dokładać do interesu.
Tak wkurza mnie podejście, chcemy wiedzieć ile kosztuje licencja, ile druk, ile tłumaczenie, na jakich zasadach dystrybucja, tylko po to by jeden z drugim geniuszem powiedział wydawnictwo mnie okrada bo ktoś (wydawca) zarobi na czysto powiedzmy 10 % na komiksie, to że ktoś chce zarobić to jest zbrodnia.
Sorki ale mamy renesans komiksowy, jest z czego wybierać, jest z czego zrezygnować. Mamy wydawnictwa które tłuką masówkę na zasadzie wydajemy ciurkiem to co leci, mamy wydawnictwa które nas słuchają.