To teraz trochę o samych komiksach
Jestem miło zaskoczony komiksem Quantum and Woody #1. Choć zawiera on 4 zeszyty serii to i tak czytało mi się go dłużej niż ostatnie tomy Thorgala
Czytając pierwszy zeszyt czułem "sztywność" w dialogach między bohaterami, żarty robione "na siłę", ale całe szczęście chwilę później całkowicie to znika i nie miałem poczucia znudzenia takim humorem (co ostatnio ma miejsce w filmach z MCU i strzelam palmface, gdy słyszę te żenujące teksty).
W związku z tym, że komiks ma być pozycją dla dorosłych to początkowo denerwowały mnie (jak dla mnie) niepotrzebne przypisy odredaktorskie (chodzi o wyjaśnianie pojęć związanych z BDMS), które każdy powinien znać przynajmniej ze słyszenia
ale później jednak zostałem pozytywnie zaskoczony, bo wyjaśniono pewne skrótowce, które nie mają odzwierciedlenia na naszym polskim poletku.
Miałem dwa lub trzy zgrzyty związane z tłumaczeniami/spolszczeniami. Wydaje mi się, że jak spolszczamy to zamiast sweetaśnie lepiej byłoby napisać słitaśnie. Komiksu nie mam teraz pod ręką, ale kolejna rzecz dotyczyła bodajże "zeseksowania"/"zseksowania". No, mogliby nazwać rzecz po imieniu: o soli i pieprzu
[będę w domu to sprawdzę co mnie tam nie pasiło i zrobię edycję tego posta].
Jeśli pojawi się kolejna część tej serii - na pewno ją biorę. Dla niezdecydowanych - możecie śmiało wziąć #1 na próbę i ocenić co dalej. #1 stanowi zamkniętą historię. A seria liczy wyłącznie 22 zeszyty.