I po ch... takie coś pisać?
Kwestia arogancji głównego zarządcy Fanty, arogancja.
Sorki, ale jak ktoś nie zna zasad w biznesie i uważa że nabieranie wody w usta rozwiązuje problem, to ja mam prawo takie coś pisać, bo akurat to my wszyscy którzy wpłacili na komiksy w przedsprzedaży, jesteśmy ich partnerami biznesowymi. Tu odpowiedzi dla wybranych, dla innych jad lub ignorowanie.
Akurat z zawodowo mam do czynienia z ludźmi z różnych regionów kraju lacha, i w wielu wypadkach "ściana wschodnia" rządzi się swoimi prawami, czasem irracjonalnymi. Przepraszam za ogólnik, ale Fanta wpisuje się w ten nurt.
Jeśli kogoś obraziłem, "ścianą wschodnią" przepraszam, nie było to zmierzone pod względem osobowym a biznesowy.