Problem w tym, że wszystkie te rzeczy już zrobiłem, na policję za bardzo nie mam czasu pójść ale wychodzi na to że innego wyjścia nie ma.
Ja dostałem zwrot w dniu, w którym miałem iść, ale rozmawiałem z ludźmi, którzy byli i zajęło im to pół godziny. Mieli kopię listu z nakazem wpłaty, kopie rozmów mailowych/fb (to co Ci odpisali, że oddadzą na drugi dzień), dowód wpłaty, dane oszusta.
Nie licząc innych komiksów, bo przecież nie każdego Żółwie mogły interesować, a np. Rachel.
Dokładnie, mam Rachel 1 od nich, co nie czyni ze mnie ich fana. To, że ludzie kupili/zamówili ich produkt nie czyni z nich fanów (pot. zagorzały wielbiciel czegoś lub kogoś), a to oni bronią wydawnictwo jakby każdy komiks wydany (bo jak teraz możemy już zauważyć, nie ma sensu cieszyć się czymś co zapowiedzieli
) był z pozłacanym grawerem autora w cenie bochenka chleba
edit: spojrzałem na profil fanty na fb i okazuję się, że znów mam bana
skrytykowałem komentarz admina, że nie wolno się pytać o zwroty kasy pod postami wydawnictwa jakiś czas temu
Profesjonalne podejście dalej mają.