- "A może napuścicie na nich Gazetę Wybiórczą?" - powiedział trochę z nudów, bo w końcu wydawnictwo nic mu nie było winne, bo nic u nich nie zamówił - "Ten reporter, co z nimi robił wywiad pewnie wie, jak ich znaleźć".
Z zadumy wyrwał go dźwięk mikrofalówki. Wsypał popcorn do pojemnika, postawił koło szklanki z Colą i usiadł z powrotem przed monitorem.
Czekał...