Najlepiej "Sprawa dla reportera" - Szekak łkałby rzewnie w rytm zaciskanych z oburzenia ud pani Elżbiety Jaworowicz, a gość specjalny na odezwę skandującej ze wściekłością publiczności domagałby się głowy wydawcy, twierdząc, że "ten pan już nikogo przedpłatą nie omami". Natomiast w przygotowanym uprzednio materiale wideo zapoznalibyśmy się z relacją ośmioletniej Madzi, która na Żółwie wydała ostatnie pieniądze ze spadku po zmarłej Babci i puentuje tę bulwersującą sprawę stwierdzeniem, że "musi przeżywać uczucie straty na nowo".