Autor Wątek: Wydawnictwo Fantasmagorie - wątek zamknięty  (Przeczytany 886547 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szekak

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2790 dnia: Październik 28, 2017, 12:01:29 pm »
Myśleli, że będą obrażać ludzi, a ci będą kupować ich komiksy które będą schodzić jak świeże bułeczki. Rachel wydrukowali 2000, sprzedało się 500, z innymi jest podobnie i obwiniaja o swoją porażkę cały świat.

Offline dziku77

  • Czeladnik
  • ***
  • Wiadomości: 270
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystk
Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2791 dnia: Październik 28, 2017, 12:22:06 pm »
Szkoda mi Rachel, fajny komiks, dobrze wydany i cena też niczego sobie. Szanse na to że ukażą się dalsze tomy są raczej nikłe. :sad: Wydawnictwo w mojej opinii straciło wiarygodność, szkoda bo z początku gorąco im kibicowałem.

Offline roble

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2792 dnia: Październik 28, 2017, 12:26:35 pm »
Rachel z czasem zeszlaby gdyby była kontynuacja..  Ale szalony kot to komiks niszowy i powinien ukazać się 100-200 szt. max

Offline Szekak

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2793 dnia: Październik 28, 2017, 12:43:46 pm »
No to pojawiło się 200 sztuk... edycji numerowanej do 30. :badgrin:

Offline Nawimar

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2794 dnia: Październik 28, 2017, 03:36:23 pm »
O przepraszam, ja w swoim egzemplarzu mam numer bodajże 61.
 
Najbardziej mi żal tytułów z wydawnictwa Valiant. Przy w miarę umiejętnym ich promowaniu to mógł być tzw. koń pociągowy tego wydawcy...  No i może mimo wszystko Żółwie jeszcze nadciągną.... Ja tam bym wolał komplet "Quantum and Woody"; ale oczywiście priorytet to produkty już przez innych czytelników opłacone.

JanT

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2795 dnia: Październik 28, 2017, 03:42:17 pm »
Koń pociągowy to byłby Archie.

Offline LucasCorso

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2796 dnia: Październik 28, 2017, 03:44:23 pm »
Władcy Chmielu, to dopiero byłby sukces...
Since time immemorial, I and others of my race have beheld the myriad wonders of the universe...

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2797 dnia: Październik 28, 2017, 03:46:45 pm »
Pytanie tylko, czy Władcy Chmielu byli by koniem (końmi) pociągowym (pociągowymi).

Offline LucasCorso

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2798 dnia: Październik 28, 2017, 03:56:50 pm »
Nie wiem. W moim pociągu widocznie trzymają konie w innym wagonie, więc za bardzo się na tym nie znam...

Ale prędzej spodziewam się Władców Chmielu od Egmontu niż Żółwi od maksia...
Since time immemorial, I and others of my race have beheld the myriad wonders of the universe...

Offline arczi_ancymon

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2799 dnia: Październik 28, 2017, 03:59:37 pm »
Etam, prędzej jakiś Kurc czy Ongrys to wyda. Na Egmont bym nie liczył.

Offline LucasCorso

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2800 dnia: Październik 28, 2017, 04:01:34 pm »
Mam wrażenie, że zgubiłeś właściwy sens mojej wypowiedzi ;)
Since time immemorial, I and others of my race have beheld the myriad wonders of the universe...

Offline SkandalistaLarryFlynt

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2801 dnia: Październik 28, 2017, 04:42:34 pm »
  Nie Navimar Valiant nie byłby koniem pociągowym, od początku wyglądało to na pomysł wysokiego ryzyka, w zalewie taniego Marvela i DC takiego Bloodshota czy XO Manowar kupiliby tylko ludzie naprawdę ciekawi nowości i to musiały by być naprawdę wysokiej jakości tytuły, żeby ludzie sięgnęli po następne numery. Aczkolwiek mi się "Quantum & Woody" bardzo podobało, fajnie by było jakby jakieś prawdziwe wydawnictwo pociągnęło jednak temat.
  Archie napewno by było hitem w sprzedaży, myślę że te Żólwie miały szanse się wyprzedać, gdyby zostały wydane jako pierwsze, napewno świetnie by się sprzedało Providence Moore'a.
  Wogóle jakoś dziwnie gość podszedł do tematu wiedząc, że nie ma środków on wydaje najpierw nikomu nie znany "Wstrząs" (wogóle sprzedało się chociaż 30 egzemplarzy? jeden post na temat tego komiksu widziałem na tym forum). Później drukuje dużą partię Rachel Rising (to byłoby ok. gdyby nie założył, że wyprzeda się to w ciągu miesiąca zapewne, teraz tego co mu zostało w rękach nikt nie kupi, bo już szans na kontynuację nie ma, więc na spokojnie może zapasy na skupie makulatury sprzedać), Q&W, który pewnie też nie okazał się żadnym hitem i na koniec "Krazy Kat" (szczerze ludzie tu narzekają na Kapitana Amerykę z lat osiemdziesiątych, że czerstwy i stary to jak miał się sprzedać komiks sprzed 100 lat?). o reszcie się nie wypowiadam bo nic więcej nie ma i pewnie nie będzie.
   Ogólnie jest miejsce na rynku jeszcze na komiks undergroundowy czy nowe tytuły, ale wydając takie komiksy trzeba mieć odpowiednie zasoby finansowe żeby przeczekać okres kiedy będą się one wyprzedawać bardzo powoli i konsekwentnie dokładać kolejne tomy, aby rozbudować bazę czytelników. Szczerze, gdyby w tym momencie można było w przedsprzedaży Rachel Rising 3 i ci którzy nie skusili się wcześniej czytali by tutaj zachęcające opinie na temat poprzednich tomów to pewnie sięgnęliby w końcu po ten tytuł i nie byłoby problemów w wyprzedaży Rachel Rising 1, teraz ten komiks jak wspomniałem wcześniej to już się tylko nadaje na przemiał. A jak się nie ma pieniędzy i liczy się, że z szybkiej sprzedaży sfinansuje się kolejne tytuły to się sięga po lokomotywy sprzedażowe po jakieś Transformery czy innego Conana i mocno trzyma kciuki i zagryza zęby.
  Jedno trzeba przyznać Fantasmagoriom udało im się dostać do historii polskiego rynku komiksowego. Za 20 lat będziemy czytać o tym artykuły tak jak dziś o Pierzgalskim, Fan Komiksie czy innej Awanturze.

Offline Szekak

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2802 dnia: Październik 28, 2017, 04:46:25 pm »
wiedząc, że nie ma środków on wydaje najpierw nikomu nie znany "Wstrząs" (wogóle sprzedało się chociaż 30 egzemplarzy? jeden post na temat tego komiksu widziałem na tym forum).
No właśnie ten facet jest tak niepoważny, że on myślał, że ma wielkie środki. :biggrin:  Co do reszty zgoda.


Jakby zaczął od Żółwie i Archiego, a nie od Wstrząsu i kocura to pewnie wyglądałoby to lepiej. No ale cóż, karma do niego wróciła, szkoda, że odbiło się to też na niczego winnych czytelnikach.
« Ostatnia zmiana: Październik 28, 2017, 04:50:10 pm wysłana przez Szekak »

Offline absolutnie

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2803 dnia: Październik 28, 2017, 04:49:06 pm »
[...] i na koniec "Krazy Kat" (szczerze ludzie tu narzekają na Kapitana Amerykę z lat osiemdziesiątych, że czerstwy i stary to jak miał się sprzedać komiks sprzed 100 lat?).


"Mały Nemo" jest starszy i - jak mi się wydaje - nie przeszkadza mu to specjalnie w rozchodzeniu się do ostatniego egzemplarza. I "Krazy Kat" też by się sprzedał, gdyby tylko był wydany z szacunkiem, na jaki zasługuje, dbałością o jakość, czego wymaga, miłością i zrozumieniem dla tego, czym ten komiks jest (bez tego nie sprzeda się żaden komiks) i z tłumaczeniem, które by oddało niuanse dowcipu Herrimana.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline Murazor

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2804 dnia: Październik 28, 2017, 04:52:45 pm »
"Mały Nemo" jest starszy i - jak mi się wydaje - nie przeszkadza mu to specjalnie w rozchodzeniu się do ostatniego egzemplarza.
Porównaj nakłady. Krazy Kat miał kolekcjonerskie wydanie do 200, a gdzie reszta nakładu. Mały Nemo miał ~100? Ktoś pokazywał numer kolekcjonerski KK 17x na forum (chyba Kijanek, jak się mylę to sorki), wiec i tak się lepiej sprzedał.  Co nie zmienia faktu, że takie nakłady jakie max wymyślił były (kolejnym) strzałem w kolano.
"Krazy Kat" też by się sprzedał, gdyby tylko był wydany z szacunkiem, na jaki zasługuje, dbałością o jakość, czego wymaga, miłością i zrozumieniem dla tego, czym ten komiks jest
Co do różnicy w traktowaniu tak starego tytułu przez Michasia, a Fante masz rację w 100%.

 

anything