Autor Wątek: Wydawnictwo Fantasmagorie - wątek zamknięty  (Przeczytany 886547 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2805 dnia: Październik 28, 2017, 04:55:12 pm »
@absolutnie, a Twoim zdaniem, to tłumaczenie jest kiepskie w sensie oddawania niuansów dowcipu Herrimana? Pytam, bo nie mialem w rekach oryginalu i oczywiscie abstrahuje tutaj od tego kontrowersyjnego tlumaczenia samego tytułu.

Offline SkandalistaLarryFlynt

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2806 dnia: Październik 28, 2017, 05:00:16 pm »
Tnz. ja nie mówię, że by się nie wyprzedał i że się jeszcze nie wyprzeda ale oczekiwanie że jego błyskawiczna sprzedaż zasypie wydawnictwo sztabkami złota, diamentami i panienkami tańczącymi na rurkach jest...no naiwnością. Co do tłumaczenia się zgodzę, przez chwilę byłem zainteresowany tą pozycją, ale jak wyczytałem tutaj na forum, że oryginał jest napisany w siłą rzeczy lekko już archaicznej mieszance angielskiego-hiszpańskiego i jidysz a na okładce zobaczyłem Kot Krejzol to odpuściłem temat, jak już ma być retro to retro pełną gębą a nie na pół gwizdka. Zresztą to samo jest w przypadku tego nędznego tłumaczenia Hugo przez Egmont, którego bronił Kołodziejczak że je "bardzo lubią" a nie powinni bo jest gówniane i kompletnie anachroniczne jak przeczytałem tekst "tępe dzidy" to odrazu na myśl mi przyszła pani tłumacz.
« Ostatnia zmiana: Październik 28, 2017, 05:09:35 pm wysłana przez SkandalistaLarryFlynt »

Offline Nawimar

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2807 dnia: Październik 28, 2017, 06:55:42 pm »
SkandalistaLarryFlynt: "(...) Valiant nie byłby koniem pociągowym, od początku wyglądało to na pomysł wysokiego ryzyka, w zalewie taniego Marvela i DC takiego Bloodshota czy XO Manowar kupiliby tylko ludzie naprawdę ciekawi nowości (...)"

No właśnie ten zalew Marvela i DC oraz (chyba) spory popyt na przedruki oferty tych wydawnictw mógłby sprawić, że część ich odbiorców sięgnęłaby także po tytuły Valianta ze względu na ich zbliżoną formułę do znanych już marek. Dla niewielkiego wydawnictwa, które nie musi utrzymywać m.in. przestronnych lokali na warszawskim Muranowie oraz tabunu funkcyjnych pracowników (a przede wszystkim zagranicznych udziałowców), to już by mogło okazać się odpowiednio dochodowe. No ale to oczywiście podparte co najwyżej przeczuciem przypuszczenie.

Offline SkandalistaLarryFlynt

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2808 dnia: Październik 28, 2017, 07:12:58 pm »
Część napewno, ale nie doceniasz chyba trochę siły przywiązania oraz marki, wspartej bronią masowego rażenia wystrzeliwaną z ekranów. Czy 4 lata temu Deadpool by lądował regularnie w czubie tabeli sprzedażowych? Na bank nie. Rzecz w tym, że Valianta ludzie u nas nie znają, Valiant nie ma filmów i seriali a te mocno napędzają sprzedaż, a ci co wydawnictwo znają kupują je w oryginale. Jasne część czytelników kupiłaby z ciekawości (ja bym kupił), ale ilu z nich kupowałoby regularnie (ja niekoniecznie)? Czy ludzie kupowaliby następne tomy Harbringer gdyby jeden okazał się słabszy? Trochę wątpię. Czy ludzie kupowaliby Batmana gdyby jeden okazał się słabszy? Na bank, przecież to robią. Ja bym chciał, żeby to było wydawane w Polsce, tylko musi się zająć tym ktoś konkretny. Może Sonia Draga zamiast kiepskiego Spawna by spróbowała coś w tym temacie?

Offline arczi_ancymon

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2809 dnia: Październik 28, 2017, 07:13:22 pm »
Myślę, że polskie komiksowo jest już na takim etapie, że można u nas każdy komiks spróbować wydać i w 9 przypadkach na 10 jakośtam się on sprzeda (np. totalne obskury wydawane przez studio Lain). Wszystko rozchodzi się o proporcje i oczekiwania samego wydawcy. Przypomnę tylko, że ten ancymon z Fantasmagorii chciał Egmontowi podkupywać komiksy z Vertigo, czyli generalnie urwał się z choinki.

Wtedy nie wiedzieliśmy jak wyglądała sytuacja, ale teraz jasnym jest, że w nakupieniu przez wydawnictwo tylu licencji sensu nie było żadnego. Trzeba było się uchwycić tytułów o największym potencjale (np Żołwi, Archiego i Providence) i na tym zacząć. Gdyby jakoś poszło, to próbować ciągnąć z wymarzonymi projektami. No ale gość opowiadał, że ma w brud hajsu i będzie z nim robił co chce. Teraz ma już chyba tylko nasz wpłacony hajs i też robi z nim co chce, bo zwracać nie zamierza.
« Ostatnia zmiana: Październik 28, 2017, 07:18:53 pm wysłana przez arczi_ancymon »

Offline SkandalistaLarryFlynt

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2810 dnia: Październik 28, 2017, 07:28:32 pm »
  No jak widzisz nie w 9/10 bo Fantasmagorii się nic nie sprzedało. A tak naprawdę wszystko da się sprzedać tylko trzeba mieć na to czas i zasoby. Popatrz jak do tego podeszła Sonia Draga właśnie po biznesowemu zdając sobie sprawę że trudno będzie się wbić na rynek komiksów,  sięgnęła po znane tytuły, które się na bank sprzedadzą i przemieszała je z mniej znanymi ale za to znanymi nazwiskami autorów i to pewnie będzie jakoś banglać, ale ona ma i czas i pieniądze żeby czekać i w razie wpadki pokryć straty. Bliższym przykładem jest Studio Lain (podobno to jeden facet, szacunek) najpierw nieznane dobre tytuły, ale w niskich nakładach i jak nie dało się pałką to mając pewnie kilka tysięcy w kieszeni więcej sięgnął po siekiery w stylu Dredd, Slaine, Alan Moore (pal licho jakość jest z tym coraz lepiej) i też wychodzi na to, że to działa. A tu wpada jakiś ziutek z pustymi kieszeniami wydaje nikomu nie znane tytuły (może znane stałym czytelnikom, ja żadnej pozycji wcześniej nie znałem), bez żadnej reklamy, bez żadnego rozeznania w rynku i  teraz ma problem, bo pieniądze z przedpłat na bank już zostały przejedzone. Ja jemu współczuję, gość nie chciał z pewnością źle a tytuły zapowiadał fajne, ale to co on zrobił to totalna bezmyślność. Na dodatek taka, która na 99% skończy się na wokandzie.
   Ja znam jedną osobę, która w kółko opowiada że ma w bród "hajsu" to miejscowy pijaczek spod sklepu, który non stop opowiada że zarabia po 7-8 tysięcy, tylko że nigdzie nie pracuje i zawsze się pyta o złotówkę.
« Ostatnia zmiana: Październik 28, 2017, 07:35:25 pm wysłana przez SkandalistaLarryFlynt »

Offline Nawimar

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2811 dnia: Październik 28, 2017, 07:30:55 pm »
SkandalistaLarryFlint: " Czy ludzie kupowaliby Batmana gdyby jeden okazał się słabszy? Na bank, przecież to robią."
 
Z tym to chyba obecnie różnie już bywa. No ale konkretnych danych nie mam. Poza tym wspomnianemu, niewielkiemu wydawnictwu szczyt tabeli sprzedaż chyba jakoś szczególnie potrzebny nie jest. Owszem, na pewno nie byłby wart pogardzenia, ale mimo wszystko dwie osoby w firmie plus współpracownicy to chyba jednak mniejsze oczekiwania niż oddział międzynarodowego koncernu. 

Arczi_ancymon: "(...) robi z nim co chce, bo zwracać nie zamierza (...)"
 
A czy przypadkiem część osób nie otrzymało już zwrotu?

Offline arczi_ancymon

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2812 dnia: Październik 28, 2017, 07:35:21 pm »
Zwroty dostały raczej tylko te osoby, które groziły policją + nie więcej niż klika osób, które zgłosiły się przy okazji jednodniowej reanimacji wydawnictwa przed paroma tygodniami. Przynajmniej tak wnioskuję z FB, jeśli nie mam racji, to wycofuję się z tego.
« Ostatnia zmiana: Październik 28, 2017, 07:38:41 pm wysłana przez arczi_ancymon »

Offline roble

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2813 dnia: Październik 28, 2017, 08:11:10 pm »
Porównaj nakłady. Krazy Kat miał kolekcjonerskie wydanie do 200, a gdzie reszta nakładu. Mały Nemo miał ~100? Ktoś pokazywał numer kolekcjonerski KK 17x na forum (chyba Kijanek, jak się mylę to sorki), wiec i tak się lepiej sprzedał.  Co nie zmienia faktu, że takie nakłady jakie max wymyślił były (kolejnym) strzałem w kolano.Co do różnicy w traktowaniu tak starego tytułu przez Michasia, a Fante masz rację w 100%.


nemo1 mial naklad~250.. sam posiadam nr209. kk jest wydany jak najbardziej poprawnie, tyle ze to obrazki ala Swidzinski, minimalizm artystyczny..

Offline Murazor

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2814 dnia: Październik 28, 2017, 08:17:19 pm »
nemo1 mial naklad~250..
A, to przepraszam. Tom drugi ma koło ~100 w takim razie? Gdzieś taka liczba mi siedzi w głowie. Jeżeli dobrze mówię, to zobaczcie jaki spadek między pierwszym, a drugim tomem.

Max obiecywał, że Żółwie mimo spadków chętnych doprowadzi do końca i utrzyma stała cenę, po 6 tomach ilu by było chętnych? 50? I ciągle po ~90 zł? Od początku nie miał pojęcia co robi... a ja głupi wierzyłem, chociaż miałem wątpliwości (o format, o kontynuacje, o chętnych) :roll: Dobrze, że mam kasę z powrotem i mogę bez stresu oglądać ich wyczyny.

Offline roble

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2815 dnia: Październik 28, 2017, 08:23:10 pm »
maruzor..
nemo2 mam nr159, a zaplacilem duzo wczesniej niz za nemo1..
obstawiam ponownie 200-250~

mkolek81

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2816 dnia: Październik 28, 2017, 08:25:38 pm »
A, to przepraszam. Tom drugi ma koło ~100 w takim razie? Gdzieś taka liczba mi siedzi w głowie.
Chyba tyle to ma mieć dodruk pierwszego tomu, stąd możesz kojarzyć.

Offline absolutnie

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2817 dnia: Październik 28, 2017, 08:46:47 pm »
@absolutnie, a Twoim zdaniem, to tłumaczenie jest kiepskie w sensie oddawania niuansów dowcipu Herrimana? Pytam, bo nie mialem w rekach oryginalu i oczywiscie abstrahuje tutaj od tego kontrowersyjnego tlumaczenia samego tytułu.


Sam tłumacz w przedmowie przyznał, że wydawca oczekiwał od niego pójścia na kompromis i postawienie raczej na czytelność niż wierność. Zrozumiałem to wyznanie, jako przyznanie się do podjęcia się próby dopasowania treści komiksu do oczekiwań wyobrażonego czytelnika WKKM.
Nie chcę oceniać jakości wykonanej pracy, bo moje wyobrażenie na temat, jak powinna ona wyglądać, jest mocno nierealistyczne, a przekonanie o poczuciu humoru Herrimana mocno przesadzone.
Ponadtpo, jestem starym malkontentem, w związku z czym nie podobała mi się ani jakość wydania tego komiksu, ani wybór zaprezentowanych epizodów, ani sposób ich zaprezentowania w tomie, ani cała reszta (w tym przekład tytułu).


Inaczej mówiąc: nie jestem właściwym człowiekiem do dokonywania ocen tej publikacji i chętnie bym poznał zdanie innych osób, które tom kupiły i którym się on podobał. 
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline Murazor

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2818 dnia: Październik 28, 2017, 09:44:54 pm »
Chyba tyle to ma mieć dodruk pierwszego tomu, stąd możesz kojarzyć.
O, może to to, ładnie mi się pomyliło :roll: W takim razie ciesze się, że tak dobrze zszedł, ale to i tak mała część nakładu KK, równa jego kolekcjonerskiej wersji.

Po przełożeniu daty Żółwi na gildii na fb poleciała masa maili/wiadomości o zwrot kasy. Widać po komentarzach na ich profilu, a grupa Złudzeni przez fantasmagorię wzrosła prawie dwukrotnie w kilka dni. Jeszcze trochę czasu i nie będzie dla kogo wydać tego komiksu.

Amer

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #2819 dnia: Październik 28, 2017, 10:12:09 pm »
Ja kupiłem "Kota Krejzola". Trochę z ciekawości, bo moja wiedza komiksowa jest bardzo niska. Ale zawsze lubiłem "stare czasy". Lubię czarno-białą fotografię, obejrzałem parę niemych filmów ("Męczeństwo Joanny d'Arc" jest w dziesiątce ulubionych filmów), czasem posłucham Bacha. Więc taka staroć jak "Krazy Kat" nęciła mnie od początku. Ponadto forum Gildii czytam, odkąd usłyszałem, że niejakie Fantasmagorie wydadzą "Rachel Rising". Byłem już wtedy wciągnięty w "The Walking Dead", od którego rozpocząłem przygodę z komiksem, przeczytałem "Kaznodzieję", zabierałem się za "Kick-Assa" i szukałem dalej. Na krótkiej liście życzeń znalazło się "Rachel Rising", więc temat niniejszy śledziłem z zainteresowaniem na bieżąco od prawie pierwszej strony, a przeczytałem chyba cały. Kibicowałem nowemu wydawnictwu, sprawdzałem każdy wymieniony tutaj komiks (a trochę tego było), no i trochę chciałem wesprzeć wydawnictwo portfelem. Dlatego kupiłem też m.in. "Wstrząs", chociaż nie cierpię krótkich form.

"Kot Krejzol" ma kilka zabawnych momentów, czasem zachodziłem w głowę, jak to wyglądało w oryginale, bo idealnie pasowało do obrazków, a żart opierał się na podobnym brzmieniu kilku słów (chciałem znaleźć przykład z co najmniej czterema dymkami, ale coś mi trudno idzie). Oczywiście, większość to były suchary na miarę pana K.S. z "Familiady". Na przykład: Krejzol pyta Ignatza, czy wszystkie żaby skaczą, a po uzyskanej odpowiedzi martwi się, czy nie zaczną im podskakiwać. Jak by to mogło być w oryginale? To drugie słowo potoczne, ciężko mi uwierzyć, że idealnie pokrywało się to z oryginałem. Chociaż może?

W innym miejscu Krejzol nie potrafił rozróżnić Tygrysu od tygrysa. W j. angielskim to różne słowa, ale nie w j. hiszpańskim, więc może też nie najlepszy przykład. Na szybko znalazłem jeszcze komiks, w którym Krejzol zastanawia się, co to znaczy "Sine qua non", a gdy poznaje znaczenie dwóch ostatnich słów, dziwi się, jak to może być sine.

Najłatwiej byłoby zalinkować oryginalną planszę z komiksem, których sporo w dużej rozdzielczości w necie, i przepisać tłumaczenie z polskiego wydania. Mogę to zrobić za parę dni, bo teraz już spadam, a jutro wyjeżdżam na dwa dni. Zrobiłbym to teraz, bo znalazłem plansze do porównania, ale nie chce, żeby mi ktoś coś o prawach autorskich gadał. Jeśli zaś to dozwolone, to mogę zrealizować swój pomysł, bo to przemówi lepiej niż najlepsza krytyka. Moim zdaniem, na ile zrozumiałem straszliwie zniekształcony język oryginału, tłumacz poradził sobie bardzo dobrze.

A jeśli chodzi o samo wydanie, to papier sprawia wrażenie starego, co przy wydawaniu takich staroci postrzegam jako plus. Literki i rysunki przy komiksach zbudowanych z więcej niż czterech obrazków zdecydowanie za małe. Oczy się męczą. Format oryginału musiał być jeszcze większy.

Ostatnia uwaga: zastanawiano się tu, jakiej płci jest tytułowy kot. Używa on wprawdzie w przekładzie form męskich, ale z drugiej strony burzy się, gdy zostanie nazwany kocurem, a w innym miejscu chce być królową balu. A gdy mu Ignatz mówi, że to miejsce już zajęte, to decyduje się na króla balu (co powoduje u myszy wstrząs tak silny, że mdleje). No i uderza do Ignatza, który jest żonatą myszą.
« Ostatnia zmiana: Październik 28, 2017, 10:15:15 pm wysłana przez Amer »