Szczegółów nie podali, ale skoro jedna strona pisze, że winna jest drukarnia i rozpowszechnia nieprawdziwe informacje, to druga strona ma prawo się bronić. Nie znam całego kontekstu, ale to wydawnictwo pierwsze podało nazwy drukarni publicznie i poza tym chyba sama drukarnia nie wie, że robi im się czarny PR - sporo wydawnictw tam drukuje - i w jak używa się ich w sporze czytelnicy - wydawca.