Dobra, Panowie dajcie już spokój z tą szyderą. Zastanówmy się lepiej co dalej.
Gildia potwierdziła, że pierwszy tom Żółwi faktycznie się drukuje. To pierwsza informacja z poważnego źródła, która daje nadzieję, że wszyscy otrzymają swoje egzemplarze, za które zapłacili pół roku temu. Pozytywny news.
Teraz zastanawiam się, ile duszyczek ma u Fanty złożone zamówienia na inne pozycje (które opłacili)? SiP, Archie, RR2 i pozostałe zapowiedzi... Jestem przekonany, że sytuacja Fanty jest realnie katastrofalna. Oskarżenia ze wszystkich stron, próby wyłudzenia pieniędzy na komiksy, do których praw nie posiadają, konflikt z drukarnią... Nie łudzę się z tym, że Wydawca wstanie na nogi na tyle, aby odbudować swoje zaufanie wśród klientów i powiedzmy będzie wydawał 3-4 komiksy w roku. O ile oczywiście jakieś organy nie zostaną poinformowane o tej całej akcji z Archiem i nie zakończą żywota Wydawnictwa wcześniej...
Pal licho z tymi wszystkimi zapowiedziami, ale najbardziej żałuję trzech rzeczy:
- najprawdopodobniej tak na 99,99% zostaniemy z jednym tomem TMNT. Kolejnego tomu nie uświadczymy. Nadzieja jest jedna. Fanta wykupiła licencję wyłącznie na pierwszy tom. Więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby inne wydawnictwo zdecydowało się na przejęcie serii. Tyle że, licencja jest cholernie droga... Ponad dwadzieścia tysięcy złotych, o ile Max pisał prawdę. Kogo na to stać? Chyba tylko Egmont, ale jakoś wątpię w to żeby oni się za to zabrali po tej całej gównoburzy. Przecież nawet nie wiadomo jaki finalnie wyszedł nakład.
- Klaus. Możemy zapomnieć o limitowanym wypasionym wydaniu na święta...i chyba ogólnie możemy zapomnieć. A szykował się hicior na koniec roku
- Rachel. Czy jest jakaś szansa na kontynuowanie serii? Tego nie wie chyba nikt, oprócz Fanty.
Na koniec raz jeszcze podziękuję Wydawcy, za fantastyczny kontakt z klientami. Na Waszym przykładzie powinni uczyć w szkołach "jak nie prowadzić biznesu".